REKLAMA

Białołęka

Zakręceni lokalnie

 

Psu nie można patrzeć prosto w oczy. Wyznania pani groomer.

  2 września 2013

alt='Psu nie można patrzeć prosto w oczy. Wyznania pani groomer.'

"Zakręceni lokalnie" to cykl "Echa" prezentujący mieszkańców Białołęki, którzy w swojej okolicy odnaleźli pasję. Tym razem Agnieszka Borsucka, prowadząca salon strzyżenia psów i kotów oraz sklep zoologiczny z akcesoriami dla zwierząt. A wszystko to w niewielkim budynku przy ul. Nagodziców 2.

REKLAMA

Amanda uciekała przed obiektywem. Jednak po kilku próbach udało się wreszcie ją złapać. A to pewnie dzięki specjalnym umiejętnościom Agnieszki Borsuckiej, która potrafi oswoić prawie każdego zwierzaka. Strzyżenie psów, rybki akwariowe, akcesoria, hodowla kotów, a ostatnio także brazylijskie żaby, do grupy których zalicza się wspomniana Amanda.

- Doświadczenie jest tu najważniejsze. Liczy się też intuicja. Szkolenia i kursy są najmniej ważne, choć są pewne zasady postępowania ze zwierzętami, o których można się na nich dowiedzieć - tłumaczy Agnieszka Borsucka.

Zawód: psi fryzjer

Groomer, bo tak fachowo nazywa się psi i koci fryzjer, musi mieć odpowiednie podejście do każdego klienta - zarówno zwierzęcia, jak i człowieka. Ludzie miewają różne gusta i pomysły na fryzury swoich pupilów, a zwierzaki bywają humorzaste. - Bywa z nimi różnie, ale raczej nie przepadają za zabiegami fryzjerskimi. Każdego pieska muszę najpierw obłaskawić - śmieje się właścicielka sklepu. - A zdarzają się różne sytuacje. Pies, jak się zdenerwuje, może ugryźć. Małemu pieskowi można na to pozwolić, ale z dużym mogłoby się źle skończyć. Dlatego takie sytuacje groomer musi wyczuwać.

Są pewne ogólne zasady - nie powinno się patrzeć psu prosto w oczy, nie można dotykać niektórych części ciała. Nie można też bać się zwierzęcia. Jednak najważniejsze są lata praktyki. - Ja z zawodu jestem pielęgniarką. A mój pomysł na biznes powstał z pasji, z miłości do zwierząt.

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Moda na wiewiórki

Do pani Agnieszki przychodzi mnóstwo stałych klientów z Białołęki, ale przyjeżdżają też z dalszych zakątków, nawet z Sopotu. To głównie właściciele psów.

- Pojawia się też moda na konkretne gatunki zwierząt, na przykład wiewiórki. Ja jestem tego przeciwniczką - mówi Agnieszka Borsucka. - Są takie zwierzęta, z którymi jest ciężko ludziom w domu i takie, którym jest ciężko z ludźmi. Wiewiórki to dzikie zwierzęta, najlepiej czują się w środowisku naturalnym. Z kolei tchórzofretki wydają nieprzyjemny zapach - to też nie są zwierzęta stworzone do domu. Takie zwierzęta po prostu właściciele często oddają. A przecież chodzi o to, żeby ludzie byli zadowoleni, a zwierzętom nie działa się krzywda.

kz

 

REKLAMA

Komentarze (5)

# Sandra

20.03.2016 20:32

Agnieszka moze mnie pocalowac w orzeszka...

# No Germs

28.03.2016 15:27

Brazylijskie zaby zjadaja mysie oseski!

# MobDICK

10.05.2016 13:27

Ogolisz mnie naokolo jasia :-)?

REKLAMA

# Rare Pearl

30.06.2016 15:36

Ala ma kota

# Witold

06.07.2016 09:34

Jeśli chodzi o strzyżenie to polecam http://weterynarztoris.pl/salon-psiej-urody/
więcej na forum

LINKI SPONSOROWANE

REKLAMA

Wstąp do księgarni

REKLAMA

Najnowsze informacje na TuBiałołęka

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Top hotele na Lato 2024
Top hotele na Lato 2024

Najchętniej czytane na TuBiałołęka

Misz@masz

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

REKLAMA

City Break
City Break

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

REKLAMA

AMBRA - Twoje Perfumy
AMBRA - Twoje Perfumy

REKLAMA

REKLAMA

Wyjazdy sportowe
Wyjazdy sportowe