Żenujące zachowanie radnych. Przerwa w obradach trwa od czerwca
18 sierpnia 2021
Koalicja PO z klubem Samorząd Wawer miała się rozpaść przed wakacjami, ale formalnie wciąż trwa dzięki kruczkom prawnym. Radni nie robią niczego ważnego, ale wciąż biorą pieniądze podatników.
Przypomnijmy: we wrześniu ubiegłego roku wawerska PO zerwała koalicję ze stowarzyszeniem Razem dla Wawra i zawarła sojusz z klubem Samorząd Wawer pod wodzą radnego Zdzisława Gójskiego. W miejsce Jacka Wiśnickiego wiceburmistrzem dzielnicy został wówczas Łukasz Jeziorski (w latach 2014-2018 burmistrz z ramienia PO). Już w czerwcu koalicja zaczęła się rozpadać i pojawił się wniosek o odwołanie przewodniczącego Michała Żebrowskiego. Do głosowania nie doszło, ponieważ natychmiast po rozpoczęciu sesji wiceprzewodnicząca Joanna Buczyńska ogłosiła przerwę.
Przerwa od czerwca
Ogłaszanie przerwy to manewr ćwiczony w podobnych sytuacjach od lat. Gdy pod przewodniczącym którejś rady dzielnicy palił się grunt, ogłaszana była przerwa, która - zgodnie z prawem - może trwać 30 dni. Po 30 dniach radni zbierali się po to, by znów usłyszeć ogłoszenie przerwy i tak w kółko, aż do nowego porozumienia koalicyjnego, wyroku sądu administracyjnego bądź wyborów. Według nowych zasad po 30 dniach termin dokończenia obrad wskazuje prezydent Warszawy. Rafał Trzaskowski zdecydował, że wawerscy radni mają wrócić do stołu 23 sierpnia.
Wawerska koalicja upadnie?
- Wszystko zależy tak naprawdę od tego, jak zachowają się poszczególni radni w głosowaniu nad odwołaniem przewodniczącego - pisze w "Gazecie Wawerskiej" radny Rafał Czerwonka. - Z całą pewnością składane są teraz rożnego rodzaju propozycje, trwają zakulisowe negocjacje i tzw. przeciąganie liny. Na informację o tym, czy ktoś zmienił zdanie odnośnie odwołania przewodniczącego rady i na to, jaki będzie wynik głosowania w tej sprawie, musimy w każdym razie poczekać na zakończenie przerwy taktycznej.
Rada dzielnicy w Warszawie - kompetencje
W czasie paraliżu radni mogą odbywać spotkania komisji i pobierać pieniądze tak, jakby pracowali normalnie. Dla mieszkańców nie zmienia się absolutnie nic, ponieważ rady dzielnic nie mają praktycznie żadnych kompetencji poza... wyborem własnego prezydium oraz burmistrza wraz z zastępcami.
Poza tym dzielnicowi radni zajmują się wyłącznie wydawaniem opinii, które nie są w żaden sposób wiążące dla Rady Warszawy.
(dg)