Przedszkolna posucha w Jabłonnie
20 kwietnia 2010
Dlaczego Jabłonna nie inwestuje w przedszkola? - pyta nasz czytelnik. Do gminy sprowadza się coraz więcej młodych małżeństw, publicznych placówek jest jak na lekarstwo, a nie wszystkich stać na prywatne przedszkola - uważa.
W Jabłonnie działa jedno gminne przedszkole, dwa punkty przedszkolne i pięć placówek niepublicznych. - Niepubliczne zapewniają 450 miejsc. Funkcjonuje także gminne przedszkole zapewniając opiekę dla 175 przedszkolaków oraz dwa oddziały przy szkole podstawowej w Jabłonnie, gdzie są 72 miejsca.
- Ogólny bilans miejsc to 697 - rachuje Michał Smoliński z urzędu gminy w Ja-błonnie. - Dodatkowo rodzice wybrali przedszkola w innych gminach i tu umieszczo-no około 150 przedszkolaków. Bilansując wszystkie miejsca w przedszkolach nie-publicznych i publicznych, zapewniają one opiekę wszystkim dzieciom w wieku przedszkolnym - twierdzi Michał Smoliński.
Niemałe pieniądze idą do prywatnych
Zgodnie z prawem niepubliczne placówki są dotowane z budżetu gminy. - W przed-szkolach niepublicznych dopłacamy 75% na przedszkolaka w kwocie 447 zł oraz 40% w punktach przedszkolnych (238 zł), koszt utrzymania dziecka w przedszkolu gminnym to 596 zł na przedszkolaka - mówi Michał Smoliński.Mimo niemałych dopłat czesne jabłonowskich przedszkoli nie są najniższe - od 600 zł do ponad 900 zł. To spory wydatek w porównaniu do opłaty stałej w gminnej placówce wynoszącej 130 zł (bez wyżywienia).
- Nie mamy wpływu na wysokość czesnego, wynika ona z rachunku ekono-micznego właściciela placówki - mówi Michał Smoliński. To oczywiste, żadna pla-cówka nie będzie działać charytywanie, jednak według prawa zapewnienie miejsca w przedszkolach jest zadaniem gminy, które w przypadku Jabłonny kończy się na finansowaniu prywatnych placówek. Brakuje jasnego systemu kontroli dotacji do przedszkoli prywatnych. Cenniki przedszkoli niepublicznych oparte są na zasadach wolnorynkowych, czyli panuje pełna dowolność w wyznaczaniu cen za swoje usługi. To z kolei powoduje, że tak naprawdę dotacja dla niepublicznych placówek może - ale wcale nie musi! - być czystym zyskiem dla właściciela. Tym samym przedszkola prywatne są na uprzywilejowanej pozycji, z której - mając na względzie fatalną sytuację przedszkolną Jabłonny - korzystają w pełni.
W najbliższym czasie w Jabłonnie nie powstanie żadne dodatkowe przedszkole. - Według planów inwestycyjnych gminy najważniejszą sprawą jest obecnie budowa szkoły. Ta inwestycja z pewnością poprawi warunki nauki i zwiększy liczbę miejsc w placówkach - mówi Michał Smoliński. Jak władze odnoszą się do sugestii czytelnika, proponującego wynajem przez gminę powierzchni na organizację przedszkola? Inne pomysły to np. wykorzystanie modułów kontenerowych dostawianych do istniejących placówek (tak zrobiły władze Targówka), a także kupno lokalu od de-welopera na osiedlu (tak zrobiły władze Bemowa).
- W przyszłym roku na pewno nie będzie nowej placówki. Nie mamy bazy loka-lowej, ani zabezpieczonych finansów na ten cel - mówi Seweryn Kosiorek z urzędu gminy Jabłonna. - Obecne 178 miejsc to maksymalna możliwość gminnego przed-szkola w Chotomowie. Jest natomiast szansa, że w przyszłym roku szkolnym zo-staną tam utworzone nowe dwie grupy przedszkolne po 25 osób. W tym celu pla-nujemy zaadaptować pomieszczenia w istniejącym już budynku - dodaje Seweryn Kosiorek.
bk