Przedszkola będą czynne do... 17:00. Pieniądze poszły na kładkę na Pragę
2 grudnia 2021
Dziewięć dni po podpisaniu umowy na budowę kładki przez Wisłę warszawski ratusz ogłosił, że skróci godziny pracy w niektórych przedszkolach i świetlicach. Roczne oszczędności będą dziesięciokrotnie mniejsze, niż koszty mostu dla pieszych.
Zmagający się od 2019 roku z ogromną dziurą budżetową urząd miasta znalazł wreszcie pomysł na znalezienie oszczędności w budżecie, ale cięcia dotkną zupełnie innych wydatków, niż można było się spodziewać. Od przyszłego roku samorząd zawiesi dofinansowanie dla szkół na zakup dla uczniów biletów do kin i teatrów, ograniczy wydatki na remonty placówek oświatowych i skróci w niektórych przedszkolach i świetlicach godziny pracy do 17.00.
Przedszkola tylko do 17:00
Zamknięcie przedszkola już o 17:00 będzie ogromnym problemem dla rodziców pracujących w standardowych godzinach. Najwięcej dzieci w wieku przedszkolnym mieszka obecnie na Białołęce, natomiast najwięcej miejsc pracy jest w centrum, na Woli i Służewcu. Jeśli przedszkole jest czynne do 18:00, rodzice mają szansę dotrzeć po pociechę na czas. Żeby odebrać przedszkolaka najpóźniej o 17:00, musieliby prosić o pomoc lub negocjować zmianę godzin pracy.
Zapytaliśmy w warszawskim ratuszu, jak duże oszczędności przyniesie w skali roku ograniczenie godzin pracy w przedszkolach i świetlicach. Marlena Salwowska z urzędu miasta przekazała nam, że analizy cięcia wydatków na oświatę wciąż trwają, ale wstępnie można mówić o kilkunastu milionach rocznie.
Kontrowersyjne wydatki ratusza
Identyczne pieniądze samorząd wydał właśnie na dwie kontrowersyjne inwestycje. 19 mln zł poszło na prace przedprojektowe dotyczące metra na Gocław, które według wcześniejszych analiz nie ma uzasadnienia ekonomicznego. Powstanie koncepcja podziemnej kolei jadącej ze stacji Stadion na Gocław, naokoło przez Dworzec Wschodni i rondo Wiatraczna. Kolejnych 16 mln zł będzie kosztować projekt kolejnego w Warszawie stadionu piłkarskiego i towarzyszącej mu infrastruktury: ośrodka Polonia przy Konwiktorskiej.
Zaledwie dziewięć dni przed ogłoszeniem cięć w oświacie warszawski ratusz zawarł najbardziej kontrowersyjną umowę tego roku. Kładka dla pieszych łącząca bulwary z Pragą będzie kosztować aż 121 mln zł. Duże wątpliwości budzi także sens wydawania 40 mln zł na przebudowę Pola Mokotowskiego, podczas której centralny staw zostanie przekształcony w sadzawkę dla żab.
Konsekwencje będą duże
Przepisy są skonstruowane w taki sposób, że zmniejszenie wydatków na przedszkola samorządowe będzie oznaczało automatyczne zmniejszenie dotacji dla przedszkoli prywatnych, w których urząd miasta wykupuje miejsca "bezpłatne" z punktu widzenia rodziców. Trzeba przy tym pamiętać, że prywatne przedszkola ponoszą dodatkowe koszty w postaci czynszu i rat kredytów. Dla najmniejszych z nich zmniejszenie dotacji może oznaczać bankructwo, którego skutkiem będzie spadek liczby miejsc - zarówno płatnych, jak i bezpłatnych - w warszawskich przedszkolach.
Dominik Gadomski