Problem hałasu na Kasprowicza

- Nasz budynek leży 20 m od stacji. Stale borykamy się tu z natężonym hałasem, zarówno samego metra, jak i pasażerów. Hałas doskwiera nam przez całą dobę. W soboty i w niedziele na Wolumenie jest giełda, a wtorki i piątki są dniami bazaro-wymi, więc ruch uliczny rozpoczyna się tu już od drugiej w no-cy. W mieszkaniu słychać rozmowy pasażerów wychodzących ze stacji metra. Przy przejeździe większego samochodu po-trafią drżeć szyby w oknach. Słyszymy pociągi wjeżdżające na stację, jak również zapowiedzi spikera. Dają się nam we znaki także służby sprzą-tające teren wokół stacji - o godzinie pierwszej w nocy podjeżdża samochód i opróżnia pojemniki na śmieci. Zimą w nocy hałasują natomiast pojazdy odśnieża-jące teren metra. Nasz budynek był budowany w latach 60-tych z suporeksu, który nie jest żadnym zabezpieczeniem przed przenoszeniem się drgań i hałasu - żali się "Echu" Stefania Rybka, prezes tamtejszej wspólnoty mieszkaniowej.

Pani Stefania wielokrotnie interweniowała w tej sprawie u władz dzielnicy Biela-ny, prosząc o ogrodzenie budynku, wymianę okien od strony ulicy na dźwięko-szczelne oraz zasadzenie całorocznej zieleni wygłuszającej hałas. - Najlepiej, aby były to tuje lub całoroczny żywopłot - mówi Stefania Rybka.

W kwestii budowy ogrodzenia wokół budynku Piotr Frydrycki, zastępca dy-rektora Zarządu Gospodarki Nieruchomościami dla dzielnicy Bielany, informuje:

- ZGN nie jest właścicielem tego terenu. Należy on do miasta. Jeśli władze wspólnoty chcą go jakoś zagospodarować, muszą złożyć wniosek z prośbą o jego użyczenie, dzierżawę bądź kupno, który należy złożyć w bielańskim wydziale geodezji. Dopiero po otrzymaniu zgody do dysponowania terenem, wydanej przez miasto, mogą rozpocząć jakiekolwiek prace. Natomiast działki należące do dzielnicy są terenami publicznymi i jako takie muszą służyć wszystkim mieszkańcom - nie ma możliwości ograniczania dostępu do nich bez wcześniejszego uregulowania praw do działki - dodał.

Mieszkańcy budynków przy ul. Kasprowicza 72 i 76 obawiają się także zwięk-szenia hałasu w momencie powstania drugiej nitki Kasprowicza, argumentując, że stanie się ona główną arterią komunikacyjną z Bemowa i Bielan w stronę mostu Północnego. Zbigniew Dryzner, kierownik projektu przebudowy ul. Kasprowicza, zapewnił, że natężenie hałasu, zwłaszcza po wschodniej stronie trasy, będzie mo-nitorowane.

- Echa, które się tam tworzą obecnie, po przebudowaniu Kasprowicza będą się inaczej rozkładały. Ponadto ul. Kasprowicza nigdy nie była i nie będzie drogą tran-zytową. Pozostanie drogą lokalną. Kiedy od strony huty powstanie druga jezdnia ul. Nocznickiego prowadząca w stronę mostu Północnego, cały tranzyt przeniesie się z Reymonta i Kasprowicza na Nocznickiego, Sokratesa i wcześniejszą aleję Zjedno-czenia. Zasadzenie pasa zieleni wyciszającego trasę powinna zlecić dzielnica - do-daje Dryzner.

Grzegorz Pietruczuk, wiceburmistrz Bielan, zapytany, czy dzielnica spełni tę prośbę mieszkańców i zdecyduje wreszcie o utworzeniu pasa zieleni, odpowiedział krótko: - Zieleń wygłuszająca hałas musi być posadzona wzdłuż tych budynków, gdzie będzie biegła nowo projektowana druga nitka Kasprowicza. Jak tylko dziel-nica pozyska dodatkowe pieniądze, zrealizujemy to zadanie.

Pytamy się jednak, czy jest sens sadzenia drzewek oraz budowa ogrodzenia teraz, kiedy w czasie rozpoczęcia prac budowlanych na Kasprowicza, tereny zielone zostaną i tak rozkopane, a drzewka mogłyby zostać zniszczone?

Anna Przerwa