Pożegnanie z dywizją?
25 lutego 2011
O planach likwidacji Pierwszej Warszawskiej Dywizji Zmechanizowanej mówi się nie od dziś. Mimo interwencji legionowskich władz, sprawa wydaje się już przesądzona. Co stanie z wartościowym, wielohektarowym terenem po wojsku?
- Decyzje dotyczące przyszłości wojska w garnizonie Legionowo są efektem analiz, które wskazały na zasadność rozformowania dowództwa 1. DZ z jednoczes-nym pozostawieniem w strukturze Wojsk Lądowych brygad ogólnowojskowych wchodzących w jej skład i są one nieodwołalne - usyszeliśmy od rzecznika MON.
Interweniowali, bez skutku
Po pierwszych sygnałach dotyczących planów likwidacji dywizji legionowskie władze wysłały do Ministra Obrony Narodowej pismo z prośbą o utrzymanie dywizji. Nie-stety, MON ma inne plany.- Poprosiliśmy o odstąpienie od tej decyzji, argumentując to m.in. silnymi tra-dycjami wojskowymi w mieście oraz podkreślając, że jednostka jest miejscem pra-cy zarówno dla pracowników cywilnych, jak i żołnierzy - mówi Tamara Mytkowska z legionowskiego ratusza.
Zasilą szeregi bezrobotnych?
Co stanie się z żołnierzami oraz cywilami, którzy pracowali na terenie jednostki? - Żołnierze z dowództwa i sztabu 1 Warszawskiej Dywizji Zmechanizowanej oraz 1 Legionowskiego Batalionu Dowodzenia będą wyznaczani na kolejne wolne etaty w innych jednostkach wojskowych na terenie całego kraju - informuje mjr Piotr Mich-rowski z sekcji prasowej 1. WDZ. - Z pewnością wielu żołnierzy nie znajdzie pracy w Legionowie lub pobliskich garnizonach, dlatego należy liczyć się z tym, że mogą oni zakończyć swoją przygodę z wojskiem i odejdą do cywila. Żołnierze mający pełną wysługę być może odejdą na zasłużoną emeryturę - dodaje.Pracownicy wojska zostaną zwolnieni zgodnie z art. 41 Kodeksu Pracy na sku-tek likwidacji zakładu pracy. Wiele osób być może znajdzie zatrudnienie w Wojsko-wych Oddziałach Gospodarczych (WOG) lub innych instytucjach wojskowych, ale to wszystko zależy od ich kwalifikacji i oczywiście potrzeb tych instytucji.
MON nawiązało już współpracę z Ministerstwem Pracy i Polityki Społecznej w zakresie możliwości aktywizacji zawodowej zwalnianych pracowników, a także lo-kalnymi urzędami pracy w celu uzgodnienia zakresu i form świadczonej dla nich pomocy.
- Zorganizowano spotkanie z reprezentatywnymi związkami zawodowymi w ce-lu przedstawienia problematyki zwolnień pracowniczych i ustalenia zasad współpra-cy. Pracodawcy zobowiązani zostali do udzielania zwalnianym pracownikom pomo-cy w znalezieniu nowego miejsca pracy przez nawiązanie współpracy z funkcjo-nującymi na danym terenie pracodawcami wojskowymi i cywilnymi - usłyszeliśmy w MON.
Wartościowy grunt
Już teraz pojawiają się pytania, co stanie się z terenami należącymi do Garnizonu Wojskowego w momencie likwidacji? MON informuje, że niebawem podejmie dzia-łania grupa organizacyjna, która dokona przeglądu terenów i oceni ich przydatność dla celów wojska.Co tak naprawdę stanie się z terenem, ciągle nie wiadomo - na razie wszystko jest w sferze domysłów. - Tereny dzisiejszych jednostek wojskowych być może bę-dą przekazane Wojskowej Agencji Mieszkaniowej jako naturalnego zaplecza dla bu-downictwa mieszkaniowego (wojskowego) dla pobliskich garnizonów: Warszawa, Nowy Dwór Mazowiecki, Zegrze - przypuszcza Piotr Michrowski. - Mogą też zostać przekazane do Agencji Mienia Wojskowego - dodaje.
Władze miasta i powiatu podkreślają, że sprawą priorytetową jest dla nich utrzymanie wojska. - Nawet po rozformowaniu Pierwszej Warszawskiej Dywizji chcielibyśmy, żeby te tereny nadal pozostały wojskowe, aby został tu przynajmniej jeden batalion - mówi Jan Grabiec, starosta legionowski.
Jednocześnie mając świadomość, że likwidacja dywizji jest nieunikniona, widzą szansę na zdobycie dużego obszaru - w samym centrum miasta.
- Zamierzamy wystąpić o te tereny na cele publiczne - mówi Jan Grabiec. - W budynkach administracyjnych i wojskowych mogłyby się znaleźć sąd i prokuratura - są one dobrze przystosowane do tych celów. Znalazłoby się też tu dogodne miej-sce na szpital, choć wiązałoby się to z budową nowego obiektu - dodaje starosta.
Karolina Smoczyńska