Polonez znowu na Bródnie
22 czerwca 2012
- W 2007 roku grupa rodziców, niezadowolona z oferty miejscowego klubu, reaktywowała klub pod nazwą Polonez Warszawa. Nazwa nasuwała się naturalnie, bo się utarło, że taki działa przy Łabiszyńskiej - mówi prezes Piotr Marowelt. Drużyna 10-latków 22 czerwca zagra w finale mistrzostw Warszawy. Na swoim obiekcie.
Bez jednego rocznika
Obecny Polonez szkoli chłopców w siedmiu rocznikach - od 1996 do 2004, z wyłączeniem 1997.
- Dwa ostatnie dopiero przygotowują się do rozgrywek ligowych, pozostałe uczestniczą. Rocznik 1997 został zlikwidowany, bo mieliśmy mało zawodników. Część poszła do GKP Targówek, część dała sobie spokój z klubowym futbolem. Natomiast z rocznika 1998 utworzyliśmy klasę sportową w Gimnazjum nr 143 im. Szarych Szeregów przy ul. Turmonckiej. Największy sukces w naszej krótkiej historii to awans do Mazowieckiej Ligi Trampkarzy, mimo że po roku spadliśmy - opowiada prezes. - Kiedy powstaliśmy, nasze boisko było jednym z być może dwóch w całej stolicy ze sztuczną trawą. Teraz to już się zmieniło - dodaje.
Wirtualne pieniądze z konkursu
Stowarzyszenie Piłkarskie Polonez Warszawa dostaje urzędową dotację w wysokości 13 tysięcy złotych na rok. Z tego 9 tys. jest na szkolenie, a 4 tys. zł na obóz przygotowawczy. Raz w roku kluby młodzieżowe otrzymują dodatkowe pieniądze z tytułu konkursu. Teraz sytuacja jest jednak ciężka, ze względu na zlikwidowanie zajmującej się rozdzielaniem pieniędzy Warszawsko-Mazowieckiej Federacji Sportu.
- Prawda jest taka, że 95 procent wydatków pokrywają rodzice. W miarę możliwości trzeba sobie załatwiać sponsorów, a na konkursy nigdy specjalnie nie liczyliśmy. To wirtualne pieniądze. Wystarczy coś przeoczyć, czegoś nie dowieźć i już się odpada. Są jeszcze inne trudności. Ośrodek Sportu i Rekreacji bierze od nas pieniądze za wynajem obiektu, bo takie są przepisy. Gorzej, że za wynajęcie hal w zimie kasy żądają dyrektorzy szkół. My wynajmujemy cztery, na zmianę, więc jest trochę kłopotu - mówi prezes Marowelt.
Polonez ma też drugie boisko przy ul. Suwalskiej, z naturalną nawierzchnią. Za możliwość trenowania chłopca przy Łabiszyńskiej trzeba zapłacić 100 zł miesięcznie.
mac