Policjanci zatrzymali piromanów
18 marca 2013
Piromania to chorobliwa fascynacja ogniem, czasami podyktowana chęcią zatarcia śladów po przestępstwie. Tak jak w przypadku trzech panów z gminy Wieliszew...
Noc wyglądała najprawdopodobniej tak: młodzi panowie razem popijało wódeczkę, a później poszli w tango: w Krubinie wybili szybę w świetlicy, w Górze włamali się do samochodu, z którego ukradli panel radia i kilka drobiazgów. Żeby zatrzeć ślady, podpalili auto, a później poszli do Janówka, gdzie puścili z dymem stodołę. Rozdzielili się, a Łukasz P. i Sebastian P. jeszcze postanowili wzbogacić się na metalu - weszli na teren firmy i próbowali ukraść z niej kilka metalowych elementów. Smaczku dodaje fakt, że Sebastian był akurat na przepustce z więzienia...
Za włamania, kradzieże i podpalenia grozi im do 10 lat więzienia.
Swoją drogą, ciekawe, czy sprawdziła się w ich przypadku stara maksyma "nie baw się ogniem, bo posikasz się w nocy"...
TW Fulik
Autor zamieszcza swoje teksty
na podstawie informacji pozyskanych operacyjnie od służb mundurowych