10-latek sam w Alejach Jerozolimskich. Policjanci pomogli mu wrócić do domu
dzisiaj, 08:26
Stołeczni policjanci zaopiekowali się 10-letnim chłopcem, który przebiegł przez Aleje Jerozolimskie w niedozwolonym miejscu, tuż przed nadjeżdżającym samochodem. Dziecko nie miało opiekuna, a jego nerwowe zachowanie i problemy z wysławianiem się utrudniały ustalenie danych.
Do zdarzenia doszło w ubiegłym tygodniu. Kierowca samochodu, przed którym chłopiec nagle przebiegł, natychmiast ruszył za nim, by sprawdzić, czy dziecko nie potrzebuje pomocy. Mężczyzna zadzwonił też na numer alarmowy.
Na miejsce przyjechali policjanci, którzy zastali zdenerwowanego chłopca. 10-latek nie potrafił podać swojego imienia, nazwiska ani adresu. Funkcjonariusze cierpliwie rozmawiali z nim, zyskując jego zaufanie. Dzięki temu dziecko doprowadziło ich do swojego mieszkania.
W domu czekał starszy brat
W mieszkaniu mundurowi zastali 18-letniego brata chłopca. Oświadczył on, że zasnął, kiedy miał się nim opiekować. Wyjaśnił też, że młodszy brat ma zaburzenia związane ze spektrum autyzmu, co tłumaczyło trudności w komunikacji.
Policja przypomina, że wystarczy chwila nieuwagi, by dziecko znalazło się w niebezpieczeństwie. Funkcjonariusze apelują do rodziców i opiekunów o szczególną ostrożność oraz zabezpieczanie mieszkań, aby dzieci nie mogły samodzielnie ich opuszczać.
red