Podwójny parking na Płockiej

Kierowcy kombinują jak mogą, wykorzystując każdą wolną przestrzeń do zapar-kowania. I tak dochodzi do absurdalnych zachowań. Przykładem może być e-mail nadesłany przez naszego czytelnika, w którym opisuje sytuację, jaka ma miejsce na jednej z wolskich ulic.

- Od lat na Płockiej między Górczewską a Wolską, gdzie z jednej strony jest wytyczony na jezdni pas do parkowania, obok na chodniku ustawia się kolejny rząd samochodów. Wiadomo, że trzeba jechać chodnikiem, by tam zaparkować. Nikogo to jednak nie obchodzi - czytamy.

Takie sytuacje mają miejsce dość często. Wola jest starą dzielnicą, która nie jest przystosowana do przyjęcia dużej liczby aut. Kierowcy radzą sobie, jak mogą. Wjeżdżające na chodnik samochody są zagrożeniem dla pieszych. I to nie ulega żadnej wątpliwości. W związku z tym służby takie jak policja czy straż miejska po-winny interweniować i karać nieposłusznych kierowców. Tak się jednak nie dzieje, a jeżeli już to bardzo rzadko.

W imieniu mieszkańców poprosiliśmy straż miejską o częste interwencje na Płockiej oraz innych okolicznych uliczkach. Ta zobowiązała się do regularnego pa-trolowania okolicy. Sytuacja nie ulegnie jednak poprawie, dopóki na Woli nie po-jawią się nowe miejsca parkingowe. Te zaś raczej nie mają szans na powstanie - w dzielnicy zwyczajnie brakuje wolnej przestrzeni.

APC