REKLAMA

Białołęka

Historia

 

Podniebne historie z Tarchomina i Choszczówki. "Unikat na skalę światową"

  6 października 2016

alt='Podniebne historie z Tarchomina i Choszczówki. "Unikat na skalę światową"'
Obraz, o którym jeden z internautów napisał "Unikat na skalę światową", można zobaczyć na portalu You Tube na kanale Fundacji AVE.

W przeciwieństwie do Mokotowa, Białołęka nie może poszczycić się żadnym historycznym lotniskiem. Ale to tutaj, a nie na Polu Mokotowskim, gdzie od 1910 roku działało Warszawskie Towarzystwo Lotnicze "Awiata", miały miejsce niezwykłe lądowania.

REKLAMA

Pierwsze z nich brawurowo zaznaczyło wybuch II wojny światowej. Po południu 1 września 1939 roku hitlerowcy wysłali przeciwko Warszawie około 200 samolotów. Zmierzyć się z nimi miało zaledwie 39 myśliwców Brygady Pościgowej i III/5 DM. Jedną z podniebnych bitew stoczono nad Choszczówką!

Około godziny 15:00 chłopcy bawiący się na obrzeżach osiedla przy stawach Romańskiego w Łapigroszu (dziś to okolice ulic Polnych Kwiatów, Mehoffera i Wałuszewskiej) zobaczyli, jak niebo zasnuwa się ciemnymi, ryczącymi maszynami. Widział je dobrze również nastoletni wówczas Zbyszek Bzinkowski z Białołęki Dworskiej. Pomagał żołnierzom, obsługującym działo obrony przeciwlotniczej usytuowane nieopodal stacji PKP Choszczówka. Samoloty powoli obniżały swój lot i przelatywały niemal tuż nad głowami zdezorientowanych mieszkańców i letników, którzy wyszli przed domy, aby obserwować niecodzienne zjawisko.

Były to niemieckie Messerchmitty, Heinkle oraz Junkersy z charakterystycznymi biało-czarnymi krzyżami, ale i myśliwce z biało-czerwoną szachownicą.

- Samoloty wykonywały różne ewolucje, słychać było odgłosy strzałów z broni maszynowej, smugi na niebie - wspomina Władysław Jerzy Grzymski. W pewnym momencie jedna z niemieckich maszyn, wyraźnie trafiona, oddaliła się w kierunku Legionowa!

- Niestety nie obyło się bez ofiar wśród naszych - opowiada Jerzy Korulski, mieszkaniec Choszczówki. - Patrzyliśmy, jak jeden z samolocików nagle jakby zatrzymał się, a potem runął w dół.

Była to maszyna ppor. Anatola Szydłowskiego z Wilna, 27-letniego pilota i znakomitego grafika, absolwenta Wydziału Sztuk Pięknych Uniwersytetu Stefana Batorego. Znalazł się on nad Choszczówką wbrew rozkazom dowództwa. Miał zabezpieczać Twierdzę Modlin. Jednak gdy zobaczył, że w kierunku Jabłonny lecą niemieckie bombowce, wraz z pięcioma kolegami ruszył za nimi.

Trafiony Piotrowski pamiętał jeszcze, aby poprowadzić maszynę z dala od zabudowań Choszczówki. Zdołał też wyłączyć iskrownik i zrzucić zbiornik z paliwem, aby nie ucierpieli cywile. Spadł w okolicach dzisiejszej ulicy Widnej. Kiedy mieszkańcy okolicznych domów przybiegli na miejsca katastrofy, bohaterski podporucznik już nie żył, zabity w ostatnich sekundach lotu serią pocisków z niemieckiego samolotu. Pochowano go kilka dni później na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach. Został pośmiertnie odznaczony Krzyżem Walecznych. A nad Choszczówką przez wiele dni unosił się zapach benzyny...

Zupełnie inaczej skończyło się inne awaryjne lądowanie w końcu lat 80. Były to czasy, kiedy nad Tarchominem dość często widywało się szybowce. Są na wielu filmach, które zostawił po sobie mieszkaniec bloku przy Antalla 2, operator TVP, zmarły w 2013 roku Wiesław Antosik. Pewnego dnia zobaczył, jak jedna z maszyn gwałtownie obniża swój lot. Chwycił więc kamerę i razem ze swoją córką Martą oraz dzieciarnią z podwórka ruszył w kierunku fabryki domów przy dzisiejszej trasie mostu Curie-Skłodowskiej.

Biegli przez pola wzdłuż dzisiejszej ulicy Myśliborskiej, w kierunku tarchomińskiego "Balatonu", zlokalizowanego pomiędzy Świdrami Starymi a Żeraniem jeziorka, nad którym mieszkańcy nowego osiedla chętnie spędzali soboty i niedziele. Jest ono do dziś, choć nie zachęca już do kąpieli...

To właśnie tam, na piaskowym wyrobisku między Wisłą a drogą techniczną biegnącą wzdłuż Myśliborskiej, wylądował szybowiec. Na szczęście nikt nie zginął, a maszyna została jedynie nieznacznie uszkodzona. Niebawem przyjechał "Żuk", a "widownia", złożona z tarchomińskich nastolatków, pomogła pilotom załadować maszynę do auta. Jeden z nich, Kamil Jarek, z racji ówczesnego wyglądu zwany dzisiaj "Harrym Potterem PRL-u", mówi, że było to jedno z najważniejszych wydarzeń jego dzieciństwa.

Państwo również możecie zobaczyć "na żywo" to niecodzienne zdarzenie. Zostało uwiecznione w filmie "Tarchomin '80" w reżyserii Roberta Sadownika, który przygotowała Fundacja AVE przy wsparciu białołęckiego wydziału kultury. 30-minutowy obraz składa się z niepublikowanych wcześniej filmów Antosika oraz kapitalnego, emocjonalnego komentarza jego córki, Marty, która oprowadza widzów po tarchomińskiej krainie dzieciństwa sprzed 30 lat! Obraz, o którym jeden z internautów napisał "Unikat na skalę światową", można zobaczyć na portalu YouTube na kanale Fundacji AVE.

Filmowi towarzyszy wystawa zdjęć Antosika pokazujących, jak wśród pól i lasów zaczęły wyrastać bloki. Można ją oglądać w parku Magiczna, a niebawem zostanie zainstalowana na placu zabaw przy ulicy Ceramicznej. Co prawda na wystawie nie ma zdjęć z szybowcem, ale jest jedno zdjęcie "lotnicze", na którym na tle bloków widać dzieci puszczające samoloty. Zarówno Marcie, jak i ekipie przygotowującej wystawę na pierwszy rzut oka wydawało się, że fotografia przedstawia łąkę nadwiślańską, na której obecnie stoi Białołęcki Ośrodek Kultury. Dopiero dokładne porównanie kształtu budynków z mapami satelitarnymi doprowadziło nas do konstatacji, że zdjęcie zrobiono na... Sadybie, gdzie Antosikowie mieszkali przed wyprowadzką na Tarchomin.

Okazuje się, że PRL-owskie blokowiska mają wiele wspólnego, podobnie jak mokotowska Sadyba z białołęckim Tarchominem...

Bartłomiej Włodkowski
Prezes Fundacji Ave, aktywista z Białołęki

 

REKLAMA

Komentarze

Ten artykuł nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Twój może być pierwszy...

LINKI SPONSOROWANE

REKLAMA

Kup bilet

REKLAMA

Najnowsze informacje na TuBiałołęka

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Najchętniej czytane na TuBiałołęka

Misz@masz

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

REKLAMA

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Top hotele na Lato 2024
Top hotele na Lato 2024