Po co nam ten chodnik?
9 lutego 2007
W ubiegłym roku tuż przed wyborami samorządowymi, Zarząd Dróg Miejskich zdołał wybudować chodnik w ul. Przewodowej, ku zadowoleniu wielu mieszkańców i chwale radnych naszej dzielnicy.
Chodniki trzeba odśnieżać. Tylko kto ma to robić? Ta kwestia nie interesuje zwykłych mieszkańców. Ich interesuje tylko taki drobny szczegół, czy mogą przejść spokojnie chodnikiem nie niszcząc butów, lub nie doznając urazów kończyn i nie klnąc siarczyście pod nosem albo całkiem głośno.
Zastanawia tylko fakt, czy osoby odpowiedzialne za utrzymanie czystości na chodnikach (oprócz prywatnych właścicieli posesji), czy to w urzędzie dzielnicy czy w ZDM ogłaszały w ogóle przetarg na ośnieżanie i sprzątanie chodników. Obawiam się, że nie. I nie dotyczy to tylko chodnika w ul. Przewodowej. Tak jest na więk-szości chodników w dzielnicy Wawer, które są w zarządzie urzędu dzielnicy lub ZDM. Jezdnie, a i owszem, od pierwszych minut kiedy spadł śnieg posypywane są solą, odśnieżane, czyli po prostu utrzymywane w należytym porządku, żeby kie-rowcy nie zrobili sobie "kuku". Natomiast chodniki, jak co roku - zapomniane, zaś-nieżone - po prostu okropne. Pieszy i tak sobie poradzi, bo musi.
A co ze starszymi osobami, dla których samo chodzenie jest uciążliwe, a co dopiero w tak trudnych warunkach? Firma, która sprząta przystanki komunikacji miejskiej robi to bardzo dobrze. Ale tylko przystanki. Dlaczego zatem nikt znowu nie pomyślał o pieszych i o tym, że muszą jakoś do tych przystanków dojść? Dla-czego nikt w odpowiednim wydziale urzędu dzielnicy Wawer czy z ZDM nie zwrócił się o pomoc do Zarządu Oczyszczania Miasta, który dysponuje potężną armią pra-cowników, wykonujących takie właśnie prace. Inne dzielnice Warszawy mogą pora-dzić sobie z takimi problemami, tylko w Wawrze zawsze jest problem.
I jeszcze jedna uwaga. Tym razem do straży miejskiej. Z mojej wiedzy wyni-ka, że straż miejska została powołana nie tylko w celu karania za handel na uli-cach, czy upominania kierowców, ale też do pomocy zwykłym mieszkańcom. Czy straż miejska chociaż raz interweniowała w sprawie zaśnieżonych chodników? Przypuszczam, że nie. Czyli tak, jak przed rokiem. Też była zima.
Po co nam ten chodnik skoro i tak nie możemy z niego korzystać?
S. Gajewski