Pijany kierowca wjechał w schody. Prawie rozjechał kobietę z dzieckiem
23 sierpnia 2021
Jak informuje straż miejska, pod jednym ze sklepów na Kasprowicza mogło dojść do tragedii. Na szczęście interweniowała funkcjonariuszka, która w tym czasie była na... zakupach.
Jak opisują całą sytuację strażnicy miejscy z Bielan, ich koleżanka, która w dniu wolnym od pracy wychodziła ze sklepu, omal nie została rozjechana fordem przez pijanego kierowcę. Auto uderzyło w schody, na których stała z córką.
Zakupy z "przygodami"
Strażniczka z Bielan 21 sierpnia miała dzień wolny od pracy. Wybrała się więc z córką na zakupy.
- Nagle w schody, na których stała razem z córką, uderzył z impetem ford - pisze straż miejska. - Kierujący nim mężczyzna w wieku około 60 lat próbował wykonywać kierownicą manewry, by zjechać ze schodów, ale silnik auta zgasł. Pod pojazdem powstała plama wyciekających płynów. Czuć było benzynę. Mężczyzna próbował uruchomić silnik, co mogło doprowadzić do pożaru.
Próbował zbiec
Funkcjonariuszka zapytała mężczyznę, czy pił alkohol a gdy kierowca przyznał, że tak, odebrała mu kluczyki do pojazdu. Następnie wezwała straż pożarną i policję. Strażacy zneutralizowali płyny eksploatacyjne. Mężczyzna próbował w tym czasie oddalić się, ale funkcjonariuszka wraz z przypadkowym przechodniem uniemożliwili mu ucieczkę z miejsca zdarzenia.
Po przyjeździe policji mężczyzna został przebadany alkomatem. Miał ponad 1,5 promila w wydychanym powietrzu.
(dg)