REKLAMA

Wawer

inwestycje »

 

Piesi na schody, kierowcom lżej. Na Płowiecką wraca kładka

  14 września 2017

alt='Piesi na schody, kierowcom lżej. Na Płowiecką wraca kładka'
źródło: ZMID

Przy skrzyżowaniu z Traktem Lubelskim rosną schody. Widać już także, w którym miejscu powstaną windy.

REKLAMA

Przejeżdżając Płowiecką możemy na bieżąco obserwować prace na budowie kładki dla pieszych i wind przy Trakcie Lubelskim. Na zlecenie Zarządu Miejskich Inwestycji Drogowych wykonuje ją Warszawskie Przedsiębiorstwo Mostowe Mosty. Po jej otwarciu światła na skrzyżowaniu z Traktem Lubelskim zostaną wyłączone a istniejące przejście dla pieszych - zamknięte.

- Budowa ma na celu poprawę bezpieczeństwa ruchu pieszego i usprawnienie przejazdu w ruchu kołowym - pisze ZMID. Powrót do przeszłości

Sytuacja na rogu Płowieckiej i Traktu Lubelskiego wraca do stanu z grudnia 2006 roku. Inspektor budowlany nakazał wówczas zamknięcie grożącej zawaleniem kładki, którą zastąpiło przejście. Skorzystali na tym mieszkańcy Starego Wawra i pasażerowie autobusów, zwłaszcza osoby starsze i niepełnosprawne. Tymczasem kierowcy jadący tamtędy w kierunku Mińska Mazowieckiego czy Lublina domagali się likwidacji pasów, obwiniając pieszych o powodowanie korków.

- Nie jest planowana likwidacja przejścia, ponieważ zastępuje ono nieistniejącą już w tym rejonie kładkę i cieszy się dużym zainteresowaniem mieszkańców - mówił w 2011 roku Bartosz Milczarczyk, rzecznik warszawskiego ratusza. - Ponadto sygnalizacja świetlna na omawianym przejściu pracuje w trybie adaptacyjnym, który powoduje zatrzymanie ruchu tylko w przypadku pojawienia się pieszych. Mieszkańcy podzieleni

- Spójrzmy na całe miasto. Wszędzie odchodzi się od wypędzania pieszych z jezdni pod ziemię czy na kładki - pisze pan Robert. - Tymczasem wschodnia część Warszawy w dalszym ciągu mentalnie jest w ubiegłym wieku, w którym wszystko robiło się dla motoryzacji. Trzeba wreszcie się otrząsnąć i powiedzieć "dość" autoterrozymowi. Należy nauczyć się zmniejszać wysiłek dla pieszych i rowerzystów, czyli najsłabszych użytkowników ruchu, a nie sprzyjać samochodom.

- Gdy kładka nad Płowiecką była a na Czecha nie było, to korek zaczynał się na wiadukcie a linia otwocka mogła spokojnie jechać w prawo bez większych utrudnień - to inny z komentarzy na naszym portalu. - Kładka jest potrzebna. Można dyskutować o jej formie i wyposażeniu, ale na pewno nie o płynności ruchu pojazdów pod nią. Dwóch Polaków, trzy opinie?

Duże kontrowersje wzbudził także koszt budowy kładki (3,7 mln zł) oraz fakt, że już w 2020 roku ma zostać otwarty kolejny odcinek trasy S2, czyli południowej obwodnicy Warszawy między Puławską a węzłem Lubelska wraz z mostem przez Wisłę. Dzięki niej powinien zmniejszyć się ruch samochodów m.in. na mostach Siekierkowskim i Łazienkowskim, a także na Płowieckiej.

- Miejscowym jest wygodnie tak jak jest, a wiecznie niezadowoleni kierowcy z Mińska Mazowieckiego i Lublina pojadą i tak obwodnicą - pisze pani Monika.

- Jestem jak najbardziej miejscowy i mi to przejście wybitnie przeszkadza, zarówno jako pieszemu, jak i jako kierowcy - odpowiada inny mieszkaniec Wawra. - Idiotyczne powodowanie dodatkowej emisji zanieczyszczeń okraszone powodowaniem niebezpieczeństw.

Kto ma rację? Zobaczymy w przyszłym roku. Budowa kładki i wind zakończy się w marcu.

(dg)

 

REKLAMA

Komentarze (5)

# Insurgent

14.09.2017 15:48

Sochodów przybywa a nie ubywa, co z tego, że powstaniw POW jak zaraz wszystko znowu będzie zapchane? Kładka jest potrzebna aby upłynnić ruch na Płowieckiej w obydwie strony, teraz niepotrzebnie tu się stoi.

# nick1234

14.09.2017 15:50

teraz niepotrzebnie tu sie jeździ, ale kierowcy są najważniejsi

# Wawerczyk

14.09.2017 15:51

Nareszcie kładka wraca. Jest ona potrzebna już od dawna. Późno bo późno, ale dobrze, że w ogóle będzie. Nie chcę tylko narzekać, ale niestety bez odbudowy kładki na Bronisława Czecha (zaraz za wiaduktem jadąc od centrum Warszawy) wiele się nie poprawi. Te same korki przesuną się o 200 metrów. Należy pójść za ciosem, i rozpocząć pracę nad odbudową drugiej kładki na Bronisława Czecha. Inaczej nasze pieniądze będą wyrzucone w błoto. Pozdrawiam.

REKLAMA

# Polos

18.09.2017 11:30

Kładka jest jak najbardziej potrzebna. Uniknie się wypadków ( w tym śmiertelnych) na przejściu dla pieszych.

# coffee

19.09.2017 12:21

Zamiast budować drogie i NIGDY nie działające windy tańszym rozwiązaniem byłoby zrobienie takich sygnalizacji jak ta tymczasowa i wydanie do nich osobom uprawnionym karty kodowej wzbudzającej sygnalizację. "Zwykły" pieszy musiałby iść do kładki, a piesi upoważnieni mogliby przechodzić przejściem naziemnym. Byłoby ich tak mało że nie powodowałoby to paraliżu ruchu samochodów.
Osobami uprawnionymi byłyby osoby powyżej określonego wieku, osoby z rentą, osoby z orzeczeniem o niepełnosprawności ruchowej oraz matki z dzieckiem do określonego wieku dziecka. Karta działałaby w całym mieście, a osoby przyjezdne miałyby ją wydawaną w punktach obsługi mieszkańców za kaucją zwrotną. Punkty powinny być całodobowe i być zlokalizowane np na lotniskach, dworcach, stacjach benzynowych. Nie trzeba ich budować bo obsługę wystarczy powierzyć podwykonawcom jako dodatkowa możliwość zarobku tak jak dystrybucja biletów czy viatoll (np. kioski, stacje benzynowe, sklepy całodobowe).
Tylko czy ZDM w Warszawie jest gotowy na rozwiązanie systemowe w postaci kart w cenie 0,27 zł/szt. albo wgrania uprawnień na telefon ?
Co do POW to niczego ona nie odciąży, bo większość samochodów i tak jedzie z najbliższych miejscowości, a POW wybiega zbyt daleko na południe żeby opłacało się z niej korzystać kierowcom jadącym do centrum i na północny zachód.
więcej na forum

REKLAMA

Najnowsze informacje na TuWawer

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Misz@masz

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

REKLAMA

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

Kambukka Olympus
Kambukka Lagoon

REKLAMA

AMBRA - Twoje Perfumy
AMBRA - Twoje Perfumy

REKLAMA

REKLAMA

Top hotele na Lato 2024
Top hotele na Lato 2024