Piesi kontra kierowcy. Spór o Las Bródnowski
20 września 2019
Ścieżki w Lesie Bródnowskim są zdewastowane i niebezpieczne dla pieszych. Grupa mieszkańców chce ich utwardzenia, inni obawiają się najazdu samochodów na leśne dukty. Kto ma rację?
Las Bródnowski jest miejscem chętnie odwiedzanym przez rodziny z dziećmi, seniorów, jak również biegaczy i rowerzystów. Obecny stan większości ścieżek w sposób znaczący utrudnia jednak korzystanie z uroków tego miejsca, szczególnie po deszczu. - Naszym pomysłem jest utwardzenie ścieżek w sposób gwarantujący trwały efekt oraz montaż szlabanów, uniemożliwiających samochodom wjazd do lasu - przekonują w zgłoszonym do budżetu obywatelskiego projekcie Aneta Wyczółkowska, Michał Jamiński i Katarzyna Górska-Manczenko, radni Targówka.
1,5 km dróg
Według nich, trzy leśne drogi wymagają pilnego remontu: odcinek od parkingu przy ul. Kondratowicza do mostu, od parkingu przy ul. Kondratowicza do polany i fragment od drogi pożarowej pod linią wysokiego napięcia w kierunku mostku, a następnie dalej na południe do ścieżki rowerowej biegnącej wzdłuż ul. Kondratowicza. Łącznie 1500 metrów ścieżek do utwardzenia.
- Będą one służyły spacerowiczom, ale także codziennej obsłudze lasu np. poprzez firmy utrzymujące czystość, prowadzące prace z zakresu gospodarki leśnej. Dlatego muszą mieć nośność zapewniającą przejazd samochodów dostawczych - przekonują w swoim projekcie.
Las rozjeżdżają działkowcy?
Czy las powinien służyć ciężkiemu ruchowi? Wielu mieszkańców ma spore wątpliwości. Jako bat na kierowców zastosowano zasieki na wjazdach od strony ul. Głębockiej, a i tak biało-czerwone kloce są regularnie przestawiane przez tych, którzy chcą dostać się autem do lasu. Jak przekonują mieszkańcy, wjeżdżają tam głównie działkowcy, którzy zamiast pozostawić samochód przy Głębockiej i wybrać się na kilkuminutowy spacer, muszą podjechać do granic samej działki.
- Problem stanowi przedłużenie ulicy Malborskiej, którym kierowcy skracają sobie drogę do ogródków działkowych. I faktycznie jeżdżą przez las. Malborska, która przechodzi w postaci drogi gruntowej przez Las Bródnowski, jest drogą publiczną, więc Lasy Miejskie nie mają możliwości jej zamknięcia. Maja do tego prawo władze dzielnicy i niewykluczone, że to się stanie. Wzmożony ruch drogą, która częściowo przebiega przez podmokły teren, powoduje powstawanie kolein. Piesi mają duży problem, żeby tamtędy przejść - wyjaśnia Andżelika Gackowska, wicedyrektor Lasów Miejskich. Przyznaje jednocześnie, że nie tylko działkowcy są winni tej sytuacji - to także służby, które sprzątają i pielęgnują las.
(DB)