Piękny gest policjantów. Spełnili marzenie 36-latka
14 lutego 2023
Policjanci z warszawskiego Tarchomina postanowili spełnić marzenie 36-latka zafascynowanego ich służbą. "Gdy słyszy radiowóz pędzący na sygnałach, w każdej sytuacji przystaje i z wielkim zainteresowaniem mu się przygląda. Zna też wiele zachowań typowych dla policyjnej dyscypliny służbowej" - opisuje Komenda Stołeczna Policji.
"36-letni Wiktor od zawsze był zafascynowany policją. Interesowało go wszystko, co jest związane z tą służbą. Nigdy nie przeszedł obojętnie obok radiowozu, a gdy słyszał pędzący na sygnałach policyjny pojazd przystawał, by mu się przyjrzeć.
Zastępca komendanta i naczelnik z Tarchomina złapali złodzieja
Podinspektor Maciej Makoś i podkomisarz Janusz Woźniak w trakcie przejazdu Myśliborską zauważyli, jak ze znajdującego się przy niej marketu wybiega dwóch mężczyzn: klient i ochroniarz. Policjanci natychmiast ruszyli za uciekinierem i po kilkuset metrach zatrzymali go w zaroślach, w których próbował się ukryć. Jak się okazało, 33-latek ukradł z marketu alkohol i produkty spożywcze.
Jego największym marzeniem było poznanie pracy policjantów od środka, bowiem do tej pory nie miał okazji odwiedzić jednostki policji" - pisze Komenda Stołeczna Policji.
Wizyta w komisariacie
Policjanci z Tarchomina postanowili spełnić największe marzenie mieszkańca dzielnicy i zaprosili go do swojego komisariatu przy Myśliborskiej. 36-latek razem ze swoją asystentką punktualnie zjawili się na umówione spotkanie. W murach komisariatu powitał ich komendant podinspektor Marcin Chyczewski, który zapewnił, że funkcjonariusze dołożyli wszelkich starań, by wizyta była ciekawym i niezapomnianym przeżyciem.
Korytarze komisariatu Wiktor przemierzał w towarzystwie starszej posterunkowej Izabeli Garguli, która przygotowała plan wizyty. Na początku 36-latek dowiedział się, jaką rolę pełni dyżurny jednostki i jego zastępca. Mógł też zaobserwować, co dzieje się na ulicach Białołęki dzięki monitoringowi wizyjnemu. Zapoznał się ze sprzętem wykorzystywanym przez policjantów w toku bieżącej służby, w tym radiostacją i alkomatem. Obejrzał bloczek mandatowy i notatnik policyjny. Miał też okazję porozmawiać chwilę z patrolem, który przyjechał, by sporządzić dokumentację z interwencji. 36-latek zwiedził także pomieszczenie przejściowe dla osób będących w dyspozycji policji, a także policyjny areszt. Dowiedział się, jaki regulamin obowiązuje w tym miejscu.
Usiadł w fotelu komendanta
"Wiktor jest fanem piłki nożnej. Rozgrywki swojej ulubionej drużyny ogląda z trybun. Ale nie umknęło też jego uwadze, ilu policjantów zabezpiecza takie mecze. Z ogromną radością ubrał się w sprzęt, w jaki są wyposażeni policjanci, którzy pilnują bezpieczeństwa podczas takich sportowych wydarzeń. Dużym przeżyciem było też dla niego obejrzenie radiowozu i sprawdzenie działania sygnałów świetlnych i dźwiękowych" - relacjonuje warszawska policja.
Bardzo zainteresowało go pobranie odcisków palców wykonane przez doświadczonego dochodzeniowca. Wisienką na torcie podczas wizyty było zaproszenie do gabinetu komendanta, który ustąpił gościowi miejsca za swoim biurkiem. Na koniec policjanci wręczyli Wiktorowi drobne pamiątki z tej wizyty i życzyli mu, aby bez przeszkód realizował inne marzenia.
(jok)
.