Pięknie przy Rudzkiej. "Można poczytać, spędzić czas z dziećmi"
20 listopada 2018
Zabytkowa kamienica przy Rudzkiej odzyskała dawną świetność. Po powiększeniu biblioteki mieszkańcy zyskali wyjątkową przestrzeń do spotkań.
- Już w 2016 roku podjąłem działania w zakresie termomodernizacji budynków komunalnych, których w 100 procentach właścicielem jest miasto. Przez tak krótki okres udało się zmodernizować prawie wszystkie budynki komunalne. Marymont-Kaskada ma dwie takie lokalizacje, tj. Pęcicka 23 i kamienica przy Rudzkiej 12/14. Wspólnie z biblioteką publiczną, która się tam znajduje i społecznikami (m.in. Kamilą Trzeciak) postanowiliśmy tchnąć trochę "życia" w tę kamienicę. Wymyśliliśmy, żeby rozbudować przestrzeń na dole i przywrócić dawną funkcjonalność, powracając tym samym do dobrych tradycji jeszcze z Polski międzywojennej, kiedy była tu piekarnia. Ustaliliśmy, że powstanie miejsce aktywności lokalnej, którego w tym rejonie dzielnicy bardzo brakuje - opowiada wiceburmistrz Włodzimierz Piątkowski.
Kameralny charakter
Budynek przy Rudzkiej ma już blisko 80 lat i jest niemym świadkiem krwawych walk, jakie odbywały się tu podczas Powstania Warszawskiego. Zakład Gospodarowania Nieruchomościami na przywrócenie świetności tego miejsca wydał ponad 400 tys. zł.
- Powiększyliśmy niemal dwukrotnie obecną bibliotekę, oczywiście wszystko to było uzgodnione z warszawskim konserwatorem zabytków. Zrobiła nam się przyjemna przestrzeń dla mieszkańców. Można umówić się, porozmawiać, poczytać, spędzić czas z dziećmi przy książkach. Będziemy prowadzić też różnego typu animacje kulturalne, założymy bezprzewodowy internet. Powstanie zalążek małego domu kultury - dodaje Włodzimierz Piątkowski.
(DB)