Permanentnie czasowo zakręcona

Uczestnicy wymieniają się nawzajem informacjami o czynnych i nieczynnych ujęciach. Problem w tym, że tych drugich jest więcej. Oligocenka przy ul. Porajów bardzo często zamykana jest "do odwołania", a nowy punkt czerpalny przy ul. Mehoffera jakoś nie może doczekać się otwarcia, mimo że zapowiadano je już we wrześniu. Co się dzieje?

- Ujęcie przy ul. Porajów rzeczywiście było przez pewien czas nieczynne. Są z nim problemy od ubiegłego roku, kiedy to nastąpiły zmiany warunków geologicznych powodujące okresowe pojawianie się bakterii żelazistych - wyjaśnia Marek Mariański, naczelnik w Zarządzie Nieruchomości Komunalnych. - Bakterie te są absolutnie nieszkodliwe dla osób dorosłych, ale mogą szkodzić niemowlętom.Stąd częste zamykanie ujęcia i badanie wody przez sanepid.

Wykonywane obecnie badania są na ukończeniu i istnieje duża szansa, że źródełko przy ul. Porajów zostanie ponownie udostępnione już w najbliższych dniach.

Z kolei prace na budowie nowego ujęcia przy ul. Mehoffera zostały już ukończone. Jak się jednak dowiedzieliśmy, wykonywane są poprawki. Jak tylko wykonawca się z nimi upora, nastąpi odbiór inwestycji, a następnie jej przekazanie w jurysdykcję Zarządu Nieruchomości Komunalnych i oficjalne uruchomienie. Nikt jednak nie był w stanie nam powiedzieć, kiedy ten doniosły fakt nastąpi. Pozostaje więc cierpliwe czekać i trzymać kciuki za sprawność działań wykonawców oraz białołęckich urzędników.

Oczywiście najbardziej niecierpliwi mieszkańcy Tarchomina i Nowodworów mogą pofatygować się do ujęcia przy ul. Klasyków. Nie chodzi jednak o źródełko w postaci rury wystającej przez płot zakładów Aroma. To oczywiście jest już nieczynne, gdyż sezonowe. Naczelnik wydziału rolnictwa, ochrony środowiska i leśnictwa Ilona Kuleczka poleca całoroczną i ogólnodostępną oligocenkę znajdującą się także przy ul. Klasyków, tyle że przy zakładach Kappa. Jest jeszcze ujęcie przy ul. Ostródzkiej, ale to trochę daleko.

Gustaw Czarka