REKLAMA

Bemowo

różne »

 

Pat na Jelonkach trwa. "Ludzie nie mogą sprzedać mieszkania"

  29 maja 2017

alt='Pat na Jelonkach trwa. "Ludzie nie mogą sprzedać mieszkania"'

Rozmowa z Adamem Zawistowskim, prezesem Spółdzielni Mieszkaniowej Jelonki.

REKLAMA

- Ostatnio dużo mówi się o nowym projekcie zmian w ustawie o spółdzielniach autorstwa Kukiz'15. Środowisko spółdzielcze bardzo krytycznie odnosi się do tych pomysłów. Czy widzi Pan zagrożenia dla mieszkańców Jelonek wynikające z proponowanych zmian w prawie?

- Moim zdaniem projekt ustawy jest w znacznej części niekorzystny dla spółdzielni, bowiem prowadzi do stopniowej likwidacji spółdzielni mieszkaniowych, a w ich miejsce narzuca powstanie wspólnot. Powyższe wynika z proponowanego zapisu o obligatoryjnym powołaniu wspólnoty, w przypadku gdy wyodrębni się na własność 20% udziałów z ogólnej liczby w danym budynku. Ponadto scedowanie na walne zgromadzenie funkcji nadzorczych, dotychczas pozostających w kompetencji rady nadzorczej, jak np. decydowanie przez walne zgromadzenia o remontach budynków, zatwierdzanie wyboru zarządu dokonanego przez radę nadzorczą itp. Spowoduje to konieczność częstszego zwoływania walnych zgromadzeń i znaczne zwiększenie ponoszonych z tego powodu kosztów, a zorganizowanie walnego zgromadzenia nie jest tanie.

Obecnie różne ugrupowania zgłosiły kilka projektów zmiany ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych i te projekty znacząco się między sobą różnią. Trudno wiec przed zakończeniem prac legislacyjnych dywagować nad każdą proponowaną zmianą.

Oczekiwania większości spółdzielców dotyczą nie zmiany ustawy o spółdzielniach, lecz wprowadzenia ustawy o przekształceniu użytkowania wieczystego gruntów w prawo własności nieruchomości. Wprowadzenie tej ustawy ustabilizowałoby sytuację finansową związaną z ponoszonymi kosztami z tytułu użytkowania wieczystego. Zatrzymałoby to możliwość podnoszenia opłat z tytułu wieczystego użytkowania przez miasto - właściciela gruntu. Opłata za wieczyste użytkowanie ustalona np. na dzień 1 stycznia 2017 r. wnoszona byłaby przez okres 20 lat, co pozwoliłoby na sfinansowane tego przekształcenia zgodnie z ustawą. W wielu miastach problem ten rozwiązały już dawno władze samorządowe, ustanawiając wysokie bonifikaty dla tego przekształcenia. W Warszawie obecnie użytkowanie wieczyste to prawo, za które trzeba wnosić znaczące opłaty na rzecz właściciela gruntu. Sposób ustalania opłat jest niesprawiedliwy. Grunt zabudowany budynkami spółdzielczymi jest traktowany na równi z gruntami komercyjnymi. Oczekuję na wprowadzenie ustaw, które w większości spełnią oczekiwania spółdzielców.

Wstąp do księgarni

- Wieczyste użytkowanie to nie jest jedyny kłopot spółdzielczości mieszkaniowej w Warszawie. Smutną "normą" jest również brak jakiegokolwiek prawa do zajmowanych terenów. Jak jest na Jelonkach?

- Brak uregulowania praw do gruntu dla mniej więcej połowy zasobów spółdzielni jest dużym utrudnieniem. Wstrzymuje to proces ustanawiania praw odrębnej własności, co ogranicza mieszkańcom możliwość obrotu lokalami. Podczas rozmów z ludźmi, poza takimi sprawami jak zadłużenie lokalu, remonty, uwagami dotyczącymi dbania o tereny zielone, coraz częściej słyszę pytanie: "Kiedy uregulowane będą grunty pod moim budynkiem?". To naprawdę bardzo poważny problem dla rodzin. Ludzie nie mogą wziąć pożyczki hipotecznej, bo nie mają księgi wieczystej. Nie mogą sprzedać mieszkania ani zapisać darowizny dziecku. Dla samej Spółdzielni to problem przy uzyskiwaniu pozwoleń - choćby na wybudowanie drogi pożarowej, czy przebudowę instalacji gazowej. Często otrzymujemy z tego powodu odmowę urzędu. Powoduje to niejednokrotnie sytuację patową i konieczność kierowania pozwów do sądu lub ograniczenie zakresu planowanych prac.

REKLAMA

- Powiedział Pan, że brak uregulowania dotyczy mniej więcej połowy zasobów Spółdzielni. Jaka to powierzchnia i gdzie jest ten problem?

- Ponad 14 ha przy Powstańców Śląskich, Synów Pułku, Anieli Krzywoń i Cokołowej. Od początku mojej pracy w SM Jelonki regulacja gruntów była traktowana priorytetowo. Niestety współpraca z nieistniejącym już organem Urzędu m.st. Warszawy, jakim było Biuro Gospodarki Nieruchomościami, pozostawiała wiele do życzenia. Od stycznia br. regulacją stanu prawnego gruntów zajmuje się Urząd Dzielnicy Bemowo. Rozpocząłem już rozmowy z zarządem dzielnicy w sprawie przyśpieszenia procesu regulacji. Mam nadzieję, iż współpraca zaowocuje wymiernymi skutkami.

Rozm. bw

 

REKLAMA

Komentarze (5)

# Mieszkaniec2017

30.05.2017 12:51

Każdy broni swoich racji. Oddanie mieszkańcom wspólnot to lepsze rozwiązanie niż spółdzielnia. W spółdzielni opieszałość administracji jest nie do zniesienia. We wspólnocie wystarczy przegłosować uchwałę i już można przystąpić do realizacji. Kadra spółdzielni broni się bo to ciepłe posadki a tu trzeba działać.

# qwerty

30.05.2017 14:53

Po prostu prezes boi się utraty stołka i większej kontroli ze strony mieszkańców.

# wspólnota na Bemowie V

30.05.2017 15:48

Optymiści. Na zebraniach wspólnoty frekwencja 10-20 % na 50% plus, resztę podpisów pod uchwałą "załatwia się" obiegiem. Parodia.

REKLAMA

# gosc

01.06.2017 13:09

uchwalę można zaskarżyć i po realizacji :(

# wilk

07.06.2017 12:45

Mogą sprzedać mieszkanie bez uregulowanych gruntów prawnych.
Nie mają uregulowanych gruntów - ale za to nie płacą użytkowania wieczystego- a niektórzy muszą płacić ponad 1000zł rocznie. Coś za coś.
więcej na forum

REKLAMA

Najnowsze informacje na TuBemowo

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Misz@masz

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

REKLAMA

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

REKLAMA

Wyjazdy sportowe
Wyjazdy sportowe

REKLAMA

REKLAMA

Top hotele na Lato 2024
Top hotele na Lato 2024