Już tylko jeden krok dzieli nas od zakazu zabudowy terenu zielonego na Jelonkach.
REKLAMA
Półdziki teren między ulicą Krzywoń a torami kolejowymi to jedyny większy teren zieleni na południowych Jelonkach, pełniący dla okolicznych mieszkańców funkcję lokalnego parku. Jego przyszłość stanęła pod znakiem zapytania trzy lata temu, gdy Polski Holding Obronny zapowiedział przeznaczenie swojej części pod budowę trzynastu bloków. W lipcu tego roku PHO wystawił działkę na sprzedaż. Ponieważ teren nie jest objęty planem zagospodarowania, bardzo realny był jego zakup przez dewelopera i budowa w miejscu drzew osiedla.
Teraz plan zagospodarowania południowo-wschodniej części Jelonek jest już gotowy, a urzędnicy przyznali rację mieszkańcom, wzywającym do zachowania zieleni. Gdy dokument wejdzie w życie, teren będzie można już tylko zagospodarować. Przyjęcie planu nie oznacza jednak, że park powstanie w dającej się przewidzieć przyszłości, bo warszawski samorząd nie ma zabezpieczonych pieniędzy na ten cel.
24 sierpnia plan zagospodarowania został pozytywnie zaopiniowany przez radę dzielnicy. Losy parku są teraz w rękach Rady Warszawy.
szkoda, że teren nadal zostanie "półdziki" a nie w jakiś sposób zagospodarowany rekreacyjnie. Przydałyby sie jakieś alejki z prawdziwego zdarzenia, ławeczki..... ale z dwojga złego lepsze to co jest niż 13 bloków :)
Ja wierzę, że długo na zagospodarowanie tego terenu nie będziemy czekać. Może zdziałamy coś w ramach następnego budżetu obywatelskiego? Teraz czekam z niecierpliwością na decyzję rady.
Patrząc na plan zagospodarowania parku stracimy sporo zieleni. Szkoda będzie widoku wiewiórek , bażantów czy lisów. Tym bardziej że przy tworzeniu pola do disc golfa, wybito jeże czy spora liczba wiewiórek zginęła w trakcie wycinaniu krzewów czy zdzierania trawy. Naprawić to co zostało zniszczone, czyli główna alejka. Postawić ławeczki i kosze na śmieci, może kilka latarni, ale zostawić tak jak jest bez nie potrzebnego betonu. Taki współzdziczały park ma ogromny urok i nie trzeba tego poprawiać.
Uważam że park ma swój wyjątkowy urok właśnie przez to że jest dziki. Zagospodarowanie go poprzez wylanie betonem, stawianie latarni i ławek przyciągnie tylko okoliczne męty i będzie więcej syfu niż nam się wydaje. Po co jakieś alejki? Niech pozostanie w takiej formie w jakiej jest, błagam. Nie chcemy tu żadnych betonowych alejek dla rolkarzy, rowerzystów, czy kortów tenisowych. Cieszę się że wogóle udało się ocalić ten piękny park, bo bez niego przestałoby być fajnie.