Oskubał emeryta do zera
14 lutego 2012
Są rzeczy, których się kompanowi od kieliszka po prostu nie robi. Nie wypija się kolejki bez niego, nie podrywa jego kobiety, a już na pewno nie kradnie się całej odprawy emerytalnej...
Do maszyny Hubert S. wybrał się też w święta, a zdobyte w ten sposób fundusze w myśl zasady "łatwo przyszło, łatwo poszło" przeputał na sylwestra i rozliczne przyjemności.
Tak przynajmniej utrzymywał, kiedy zatrzymała go policja: właściciel karty poniewczasie odkrył, że z odprawy emerytalnej na koncie zostało mu zero. Mieszkaniec Suwalskiej zobowiązał się, że kasę koledze odda.
Jako pokutę otrzymał osiem miesięcy w zawieszeniu na trzy lata.
TW Fulik
na podstawie informacji policji