Ogromny głaz nie wróci na Chmielną
20 września 2021
Cztery lata temu na placu budowy wieżowca Varso znaleziono 60-tonowy kamień. Wbrew wcześniejszym zapowiedziom nie stanie się on atrakcją Woli.
W październiku 2017 roku z placu budowy na rogu Chmielnej i al. Jana Pawła II wydobyto największy kamień, jaki kiedykolwiek znaleziono w Warszawie. 60-tonowy olbrzym o obwodzie 12 metrów trafił na tereny dzisiejszego Mazowsza prawdopodobnie półtora miliona lat temu, wraz z przesuwającym się lodowcem.
Wielki głaz z Chmielnej
Olbrzymi kamień znaleziono 10 metrów pod powierzchnią ulicy. Z pomocą potężnego dźwigu udało się postawić go na stalowej platformie. Następnie trafił na Pole Mokotowskie, ale firma HB Reavis zapowiadała, że głaz wróci na pogranicze Woli i Śródmieścia jako atrakcja.
Z pewnością budziłby zainteresowanie licznych turystów, którzy w przyszłości będą odwiedzać taras widokowy powstający w Varso 230 metrów nad poziomem ulicy. Okazuje się jednak, że plany się zmieniły.
Kamień zostaje obok biblioteki
- Po wydobyciu głazu rozważaliśmy wiele scenariuszy - przekazał nam Marcin Chruśliński z HB Reavis Poland. - Po konsultacjach z architektami Varso Place i specjalistami w dziedzinie ochrony przyrody uznaliśmy, że głaz jest zbyt duży, aby umieścić go w przestrzeni przed budynkiem tak, aby jej nie przytłaczał. Finalnie doszliśmy do wniosku, że tak imponujący pomnik przyrody powinien być wyeksponowany w bardziej rozległym miejscu otoczonym naturą.
60-tonowy głaz z Chmielnej można obecnie oglądać na Polu Mokotowskim, w części parku sąsiadującej z Biblioteką Narodową.
(dg)