Ogrodzić park Bródnowski?
30 lipca 2015
Kilka tygodni temu jakaś bezrozumna istota pomazała sprayem znany już w całej Polsce ułożony z cegieł napis "BRÓDNO" w parku Bródnowskim. Pojawiły się też wymazane czarnym flamastrem wulgarne napisy.
Napis "BRÓDNO" na jednym z pagórków powstał w 2012 roku i jest elementem tzw. Parku Rzeźby. Pozostałe atrakcje to afrykańska chata u zbiegu Chodeckiej i Kondrtowicza oraz pozłacana figura anioła.
Park Bródnowski to przestrzeń stracona
- U nas rozumuje się tak, że park to powinno być miejsce, gdzie są drzewa, alejki i ławki. A to stanowczo za mało - mówi profesor Przemysław Wolski, który 15 lat temu stworzył kompleksowy plan zagospodarowania parku Bródnowskiego. Plan zapewne leży w jakiejś szafie w urzędzie dzielnicy. W późniejszych latach nikt nigdy nie opracował podobnego.
Wydawało się dziwne, że tak długo nie znalazł się nikt, kto chciałby się wyżyć na tych obiektach. A jednak! Znalazła się taka jednostka. Jakiś wandal niebieskim sprayem wymazał ceglany napis. Z bliska widać, że bałwanów niszczących własne, bo publiczne mienie, jest więcej. Czarnym markerem na jasnych cegłach powypisywane zostały różne głupoty.
- To wstyd, że mamy taką młodzież - mówi czytelniczka, która zgłosiła nam ten problem. Jak go rozwiązać? - Przecież nie postawimy tam policjanta. Uważam, że warto ogrodzić park i zamykać go np. o godz. 22. Wtedy nikt nie zniszczy wspólnego mienia, nie będzie też podejrzanych panów pijących piwo po zmroku. Ogród Krasińskich jest ogrodzony i nikomu to nie przeszkadza - uważa mieszkanka Bródna.
Ogrodzenie parku raczej nie wchodzi w rachubę. - Nie mamy na to funduszy. Kosztowałoby fortunę - mówi Rafał Lasota, rzecznik urzędu dzielnicy Targówek.
Przemysław Burkiewicz
.