REKLAMA

Wola

Zakorzenieni na Woli

 

Od niemal stu lat promują Wolę!

  16 kwietnia 2013

alt='Od niemal stu lat promują Wolę!'
Jan Boerner

"Zakorzenieni na Woli" to cykl prezentujący ludzi, którzy z okolicą związani są od lat. Tu żyją i pracują, nierzadko wykonując zapomniane od dawna zawody. W tym wydaniu członkowie Towarzystwa Przyjaciół Woli - organizacji pozarządowej o prawie stuletniej tradycji, która swoją siedzibę ma w budynku Muzeum Woli przy ulicy Srebrnej 12.

REKLAMA

Członkowie Towarzystwa to grupa społeczników, którzy za cel obrali sobie ochronę zabytków historycznych i dziedzictwa kulturowego Woli oraz działanie na rzecz jej rozwoju społecznego i kulturalnego. Terenem działalności Towarzystwa jest Wola w jej historycznych granicach z lat od 1951 do 1994, a więc również dzisiejsze Bemowo.

Najstarsza organizacja pozarządowa

Towarzystwo kontynuuje tradycję powstałego w 1916 roku Towarzystwa Przyjaciół Woli oraz powstałego później Oddziału Wolskiego Towarzystwa Przyjaciół Warszawy. Czym konkretnie się zajmują? Organizują konkursy, pokazy, wystawy, imprezy na rzecz integracji mieszkańców. Zabiegają o ochronę wolskich zabytków, edukują młodzież.

- Zorganizowaliśmy trzy duże inscenizacje historyczne. W 2001 roku na temat obrony Reduty Wolskiej, w 2002 roku na temat wolnych wyborów królów, w 2004 roku "Pałacyk Michla, Żytnia, Wola". To były wielkie przedstawienia - wynajęci aktorzy, setki widzów - opowiada Jan Boerner, były prezes Towarzystwa. - Zabiegaliśmy o utworzenie pamiątkowego obelisku na polu elekcyjnym w pobliżu zbiegu ulicy Młynarskiej i Obozowej.

Kup bilet

Jak zostaliśmy społecznikami?

- Kiedy w latach 50. wysiedlono nas z Boernerowa, przeniosłem się wraz z rodziną do Przasnysza - wspomina Jan Boerner, były prezes Towarzystwa, wnuk założyciela Boernerowa. - Tam pracowałem w fabryce ZWAR (Zakłady Wytwórcze Aparatury Wysokiego Napięcia) i tam też złapałem społecznikowskiego bakcyla - śmieje się. - Zaangażowałem się w działalność związków zawodowych. W 1981 roku wróciliśmy na Boernerowo - po tym jak kilka lat wcześniej odzyskaliśmy domek. A potem zaproponowano mi członkostwo w Towarzystwie, tak to się zaczęło...

Inną drogą trafił do tej grupy Antoni Lewandowski: - Jestem z Wolą związany od lat 90. Pracowałem w wydziale promocji dzielnicy - opowiada pan Antoni. - Organizowaliśmy różne imprezy plenerowe, projekty wydawnicze, aby pokazać najciekawsze miejsca na Woli - te, które zasługują na upamiętnienie. Zainicjowałem projekty "Kercelak" oraz "Wola-Art". Po przejściu na emeryturę postanowiłem kontynuować podobną działalność jako członek Towarzystwa. Szkoda, że dzisiaj na Woli wiele miejsc niszczeje - Reduta Wolska, zabytkowe kamienice... Remonty są drogie, ale to przecież jest nasza historia - tłumaczy.

REKLAMA

Młodzi przyjaciele Woli

- Dzisiaj niewiele osób interesuje się tematyką społeczną, ale Towarzystwo stara się też zainteresować historią Woli młodzież - opowiada dalej A. Lewandowski. - Współpracujemy ze szkołami, na przykład z gimnazjum im. Piłsudskiego. Dla nich organizowaliśmy prelekcje, wystawy.

- W latach 90. organizowaliśmy kursy wiedzy o Warszawie dla uczniów szkół podstawowych i liceów - dodaje Jan Boerner. - Były organizowane wystawy, wycieczki, prelekcje. Za zaliczenie pracy rocznej uczniowie dostawali odznaczenia Młodego Przyjaciela Warszawy - zielone, czerwone, brązowe, srebrne, złote w zależności od stopnia zaawansowania. Wydaliśmy dwa i pół tysiąca takich odznak!

W 2012 roku wspólnie z Muzeum Woli, pod patronatem władz dzielnicy, zorganizowano konkurs "Wola, moje hobby". Wszyscy finaliści otrzymali nagrody książkowe.

Towarzystwo Przyjaciół Woli wydaje też publikacje - jedna z bardziej znanych to "Wolne elekcje królów Polski na warszawskiej Woli". Niestety, wiele z ich pomysłów pozostaje wciąż na etapie projektu. Dlaczego? Brakuje pieniędzy. Jak podkreślają członkowie Towarzystwa - brakuje także wsparcia oraz zainteresowania ich działalnością ze strony władz dzielnicy.

kz

 

REKLAMA

Komentarze (1)

# WOLANIN

22.04.2013 20:58

PREZESEM TOWARZYSTWA PRZYJACIÓŁ WOLI JEST POSEŁ PO MICHAŁ SZCZERBA.
TO DZIWNE ŻE TOWARZYSTWO NIE MOŻE SIĘ PRZEBIĆ ZE SWOIMI POMYSŁAMI DO WŁADZ MIASTA CZY DZIELNICY. I NARZEKA NA BRAK ZAINTERESOWANIA Z ICH STRONY.
CIEKAWE PREZES Z PO I TAK NARZEKAJĄ TOWARZYSZE
więcej na forum

LINKI SPONSOROWANE

REKLAMA

Zapraszamy na zakupy

REKLAMA

Najnowsze informacje na TuWola

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

REKLAMA

City Break
City Break

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Wyjazdy sportowe
Wyjazdy sportowe