Co z Fabryką Czajkowskiego na Młynarskiej?
15 kwietnia 2013
Budynek przy ul. Młynarskiej 33 to pozostałość po dawnej Fabryce Wyrobów Metalowych Czajkowskiego. - Szkoda, że takie zabytkowe miejsca niszczeją na naszych oczach - pisze do redakcji pan Tadeusz. Czy budynek zostanie zburzony?
- Początkowo zatrudniała 80 osób, a niedługo już 150. Jej głównym atutem były wyroby z blach czy aluminium. Produkowała także galanterię do celów reklamowych. W książce wydanej w 1939 roku podany jest nawet numer telefonu do pana Wacława Czajkowskiego - 278-95. A także numer do sekretariatu fabryki 282-96 - mówi Ireneusz Zakrzewski z Towarzystwa Przyjaciół Woli.
Fabryka była wyposażona w bardzo nowoczesne, jak na owe czasy, urządzenia do obróbki metalu. Po wojnie przedsiębiorstwo znacjonalizowano, następnie przejęła ją firma Vipol.
Obecnie stary budynek niszczeje. Mieszkańcy krytykują charakterystyczne granatowe okiennice, źle komponujące się z resztą elewacji.
- Tynk odpada, mury odrapane. Mieszkam obok i codziennie się przyglądam. Zastanawiam się, kto zarządza tym budynkiem i czy nic nie można zrobić, żeby to jakoś odnowić. W końcu to zabytek - mówi pan Tadeusz.
Właśnie fakt, że budynek jest objęty ochroną konserwatorską, powoduje, że nie może zostać zburzony. Dzierżawca uzyskał pozwolenie na modernizację i nadbudowę budynku na cele biurowe - tłumaczy Aleksandra Derc-Jasińska z urzędu miasta. W dodatku każda inwestycja musi być uzgadniana z konserwatorem zabytków.
- Nieruchomość należy do miasta i od 1994 roku jest dzierżawiona. Osoba prawna, która przejęła dzierżawę, była już najemcą budynków na przedmiotowym gruncie, z przeznaczeniem na działalność handlowo-magazynową. Umowa jest zawarta na czas nieokreślony. Dzierżawca uzyskał pozwolenie na modernizację i nadbudowę budynku na cele biurowe - tłumaczy Aleksandra Derc-Jasińska z urzędu mista.
- Teren po Fabryce Czajkowskiego znajduje się na dwóch miejskich działkach. Jest objęty planem zagospodarowania przestrzennego obszaru Młynowa, który przewiduje tu strefy usługowo-handlową i usługowo-administracyjną - dodaje Monika Beuth-Lutyk, rzeczniczka urzędu dzielnicy Wola.
Ponieważ dzierżawca niczego nie może przebudować bez zgody konserwatora, na razie tylko urządził sobie biura.
- Nie wystąpiono o pozwolenie na żadną konkretną budowę - dowiedzieliśmy się w urzędzie miasta. A historyczny budynek niszczeje.
mac, kz