Nowy symbol Warszawy. Rudera między wieżowcami
15 października 2019
Stojące pośród wieżowców dwie opuszczone kamienice mają szansę stać się nowym symbolem stolicy Polski.
Rondo ONZ jest dziś jednym z najbardziej wielkomiejskich skrzyżowań Warszawy. Od 2006 roku nad okolicą dominuje 160-metrowy biurowiec Rondo 1, ale niedługo krajobraz wzbogacą kolejne wieżowce: 150-metrowy Skysawa po północnej stronie Świętokrzyskiej (już w budowie) oraz Warsaw One w miejscu przeznaczonego do rozbiórki Ilmetu. Za 20-30 lat cała okolica będzie zapewne pełna wysokiej zabudowy, ale na północno-zachodnim narożniku pozostaną opuszczone kamienice.
Relikt dawnej Twardej
Zrujnowane domy przy rondzie ONZ, noszące adresy Ciepła 3 i Twarda 28, są wpisane do rejestru zabytków. Pierwszy z nich został objęty ochroną w 2016 roku, drugi, stojący frontem do ronda - kilka dni temu. Kamienica Lejba Osmosa powstała w 1911 roku, podczas II wojny światowej uszkodzeniu uległ jej narożnik i część oficyny. W latach 60. budynek został upaństwowiony i "wyremontowany", tracąc zdobienia i tynki. Od 1911 roku układ ulic i sąsiedztwo zmieniły się w takim stopniu, że kamienica Osmosa jest całkowicie pozbawiona kontekstu historycznego. Częściowo zachowały się jednak wnętrza, dziś niedostępne dla warszawiaków.
- Na dwubiegowej klatce schodowej zachował się oryginalny wystrój: kamienne schody z profilowanymi stopnicami i metalowa balustrada, o dużych przęsłach wypełnionych kutą dekoracją z aplikacjami w kształcie liści akantu - pisze prof. Jakub Lewicki, mazowiecki konserwator zabytków. - W lokalach zachowała się oryginalna, płycinowa stolarka drzwiowa, w pomieszczeniach mieszkalnych także częściowo przeszklona, skromna, snycerska oprawa otworu wejściowego (prawdopodobnie wykonana wtórnie, przed 1945 rokiem), dekoracja sztukatorska w postaci rozbudowanych faset, profili i rozet o motywach floralnych i geometrycznych, posadzki taflowe jedno- i dwubarwne, ceramiczne (w pomieszczeniach kuchennych), a także pozostałości prostych pieców kaflowych.
Pustostany postoją
Kamienica przy Twardej 28 jest własnością samorządu. Jak poinformował nas rzecznik wolskiego ratusza Mariusz Gruza, ZGN Wola nie będzie odwoływać się od decyzji konserwatora. Oznacza to, że oba zrujnowane budynki przy rondzie ONZ zostaną w krajobrazie Warszawy na stałe... i zapewne w dzisiejszej formie.
- Powinni to dawno zburzyć, nic nam po takiej kamienicy w tym miejscu - mówi mieszkaniec Woli, z którym rozmawialiśmy podczas robienia zdjęć. - Symbol Warszawy, rudera między wieżowcami.
Samorząd nie ma dziś ani pieniędzy, ani pomysłu na remont. Podatnicy będą dalej płacić za utrzymanie niszczejących pustostanów, które chętnie kupiłby któryś z dużych deweloperów. Działka na rondzie ONZ, znajdująca się bezpośrednio przy wejściu na stację metra, jest jedną z kilku najdroższych w Polsce. Koszt zakupu i remontu kamienic byłby tak ogromny, a powierzchnia budynków jest tak mała, że dla potencjalnego inwestora sprawa nie będzie warta zachodu.
(dg)