Nowy park w Legionowie? "Nie wytniemy żadnego drzewa"
20 listopada 2018
Legionowski ratusz zwrócił się do Nadleśnictwa Jabłonna z pismem w sprawie rewitalizacji ponad 22-hektarowego terenu leśnego przy ul. Prymasowskiej - na cele rekreacyjne, edukacyjne i sportowe. Co miałoby tam powstać i kiedy?
Położony na przecięciu ulic Prymasowskiej i Mieszka I, biegnący wzdłuż samej ulicy Prymasowskiej i granicy z Jabłonną, przeszło 22-hektarowy teren leśny należy do Skarbu Państwa. Zarządza nim Nadleśnictwo Jabłonna. O wyjątkowości tego miejsca nikogo specjalnie przekonywać nie trzeba. Niedawno miasto nieco ucywilizowało tę okolicę poprzez modernizację dotychczas błotnistej i wyboistej ulicy Prymasowskiej, która zyskała nawierzchnię z kostki brukowej, garby spowalniające, chodniki i nowe oświetlenie. Tym razem urzędnikom z ratusza zamarzył się park, ale nie na kształt miejskiego skweru, tylko takiego o charakterze... leśnym.
Wspólny cel
- Urząd miasta wystąpił do nas z pismem, my teraz przygotowujemy odpowiedź, ale też jednocześnie musimy to konsultować z jednostkami nadrzędnymi. Biurokracja i jeszcze raz biurokracja. Z naszej strony jest dobra wola. Myślę, że powolutku uda nam się to zrealizować - powiedział dla lokalnej telewizji nadleśniczy Nadleśnictwa Jabłonna Stefan Traczyk. Jak dodał, w tej sprawie Nadleśnictwo z władzami miasta mają wspólny cel - ucywilizować przeszło 22-hektarowy leśny teren. - Trzeba też zdawać sobie sprawę z tego, że w Legionowie terenów leśnych mamy niedużo, wskaźnik zalesienia to ok. 11 proc. Nie podlega żadnej dyskusji, że teren przy Prymasowskiej nie będzie zabudowany. Jego charakter pozostanie leśny - uspokaja Stefan Traczyk.
Nie chcą wycinać drzew
Dokładnego projektu jeszcze nie ma, na razie poznaliśmy tylko wstępne deklaracje i pomysły. - Będą trwały uzgodnienia, co zrobić, żeby nie ingerować mocno w ten teren, a bardziej udostępnić go mieszkańcom. Może zaplanujemy ścieżki edukacyjne na temat przyrody? Długa droga przed nami - mówił w programie LTV Roman Smogorzewski. Prezydent uważa, że teren ten od wielu lat jest niewykorzystany, za to ładnie ukształtowany i do tego położony bardzo blisko osiedla Sobieskiego, co sprawia, że park leśny mógłby być w przyszłości tłumnie odwiedzany.
- Chcę uspokoić mieszkańców, że zrobimy wszystko, żeby nie wyciąć tam ani jednego drzewa. Urządzenia i instalacje umieścimy w przestrzeniach wolnych. Drzewa wykorzystamy jako elementy mocujące, czy to dla parku linowego, czy dla jakichś pająków do wspinania się dla dzieci. To nie pomysł na miejski skwer z wybetonowanymi ścieżkami, tylko leśny park, gdzie ze względu na wielkość terenu będzie można oddzielić dzieci od ludzi starszych, gdzie będzie można zrobić dużą siłownię - mówi Smogorzewski.
(DB)