Nowa przychodnia powstanie przy ul. Begonii

Marysińska przychodnia przy ul. Korkowej pęka w szwach. Od dawna wiadomo, że potrzebny jest większy budynek. Początkowo planowano wyburzenie starego pawilonu przychodni i postawienie na jego miejscu nowego, piętrowego. Jak długo trwałby remont? I najważniejsze: co działoby się z chorymi w czasie budowy?

Chorzy w salach lekcyjnych

- Na czas budowy chorzy mieli być przyjmowani w wydzielonych salach w szkole przy ul. Króla Maciusia - opowiada nam radny Marcin Kurpios. Marzył nam się budynek trzypiętrowy - parter przychodnia, piętro - szpital jednodniowy, dwa kolejne piętra - mieszkania - opowiada Marcin Kurpios. - Oczywiście taka sytuacja nie mogła być przez nas zaakceptowana. Przewidywane problemy związane z tym rozwiązaniem spowodowały na szczęście zmianę decyzji. Sytuacja prawna związana z uzyskiwaniem warunków zabudowy (brak planu miejscowego), pozwoleń i zgód była na tyle skomplikowana, że budowa nowego pawilonu trwałaby całymi latami - tłumaczy dalej Kurpios. - Padła więc propozycja budowy przychodni na działkach miejskich w pobliżu dawnej kotłowni.

Taką decyzję właśnie podjęto. Nowy piętrowy budynek przychodni ma powstać przy ul. Begonii.

Szczegóły dotyczące kosztów i terminów budowy nie są jeszcze znane, choć projekt już jest. - Marzył nam się budynek trzypiętrowy. Parter - przychodnia, piętro - szpital jednodniowy, dwa kolejne piętra - mieszkania - opowiada Marcin Kurpios. - Jak dowiedzieliśmy się ostatnio, będzie piętrowy. Parter - przychodnia, piętro - sala konferencyjna lub nawet konferencyjno-bankietowa, prawdopodobnie pod wynajem w weekendy dla szkół pielęgniarskich i na konferencje.

W przychodni będą działać te same poradnie, które funkcjonowały na Korkowej, refundowane przez NFZ.

kz