Niewidomy na rowerze? Na Bielanach to możliwe

Tandemy, czyli kilkuosobowe rowery, są w Warszawie bardzo rzadkim widokiem. A szkoda, bo taki jednoślad ma więcej zastosowań niż mogłoby się wydawać. Do wspólnej jazdy można zaprosić nie tylko osoby zupełnie oczywiste (dziewczynę, chłopaka, żonę, męża?), ale także babcię i niewidomego kolegę. I to właśnie niewidomi, jako osoby, które samodzielnie nie są w stanie pojechać rowerem, mogą zyskać najwięcej. Nic dziwnego, że od dwóch lat działa inicjatywa "Niewidomi na tandemach", pomagająca im znaleźć partnerów do wspólnej jazdy. Pierwszym projektem była wyprawa od źródeł do ujścia Wisły, w której wzięli udział właśnie niewidomi i wolontariusze.

- Wypożyczalnie tandemów można znaleźć w całej Polsce, ale nie było żadnej w Warszawie - mówi Jakub Myszak, którego spotykam w wypożyczalni na rogu al. Reymonta i Broniewskiego. Tej wiosny na ulicach Bielan widać rekordowo dużo rowerów, wśród których wciąż dominują miejskie, turystyczne i Veturilo. Czy tandemy też staną się częstszym widokiem? - Nasza grupa rowerowa "Byle do Przodu" zaangażowała się w projekt "Niewidomi na tandemach". Kupiliśmy tandem i jeździliśmy z niewidomymi jako wolontariusze. Ze względu na duże zainteresowanie powstała wypożyczalnia, także o nazwie Byle do Przodu.

Na rowerzystów czeka sześć nowych tandemów, które można wyposażyć dodatkowo w sakwy. Dzięki dobrej sieci dróg rowerowych na Bielanach, jest wiele tras, w które można się wybrać: do Lasu Bielańskiego, dookoła dzielnicy, w stronę Bemowa... A to tylko krótkie, godzinne przejażdżki, pozwalające oswoić się z nieco innym od przeciętnego rowerem. W Byle do Przodu można wypożyczyć tandem także na cały dzień (wychodzi znacznie taniej niż Veturilo). Studenci, uczniowie, niewidomi i wolontariusze "Niewidomych na tandemach" mogą liczyć na zniżki.

Tej wiosny na ulicach Bielan widać rekordowo dużo rowerów, wśród których wciąż dominują miejskie, turystyczne i Veturilo. Czy tandemy też staną się częstszym widokiem?

Dominik Gadomski