Nieustające rajdy. Rośnie liczba wypadków w Wawrze
31 stycznia 2017
Liczba wypadków na Patriotów i Wale Miedzeszyńskim wzrosła lawinowo, zaś najczarniejszy punkt w dzielnicy to skrzyżowanie Czecha z Kajki.
Wszyscy doskonale wiedzą, na których ulicach dochodzi do największej liczby wypadków, ale wielu kierowców nadal nie chce stosować się do obowiązujących przepisów. Skutkiem są kolejne niebezpieczne sytuacje, rozgrywające się ciągle w tych samych miejscach. W Wawrze rajdy na ulicy Patriotów i Wale Miedzeszyńskim to problem znany od wielu lat. W roku 2016 liczba wypadków na najbardziej ruchliwych drogach dzielnicy wzrosła - w porównaniu z 2015 - aż o 61%.
Dziesięć poważnych wypadków w 2015 roku, 23 - w 2016, w sumie 40 osób rannych i jedna zabita - tak wygląda bilans bezpieczeństwa na Wale Miedzeszyńskim za ostatnie dwa lata. Brak planowanej wlotówki (S17) i stopniowe poszerzanie jezdni sprawiły, że ez Wał stał się bardzo atrakcyjnym wjazdem do Warszawy. Stłuczki, kolizje i wypadki z udziałem samochodów osobowych to już codzienność.
Inaczej jest na Patriotów, gdzie cierpią zarówno kierowcy, jak i piesi. W 2016 roku były tam dwie ofiary śmiertelne (w 2015: jedna), zaś liczba wypadków w zasadzie nie zmienia się od lat (13 w 2015 r., 14 w 2016 r.). Ani na Patriotów, ani na Wale Miedzeszyńskim nie da się wskazać szczególnie niebezpiecznych miejsc. Na liście najgorszych skrzyżowań w Warszawie znalazły się jednak dwa punkty.
Skrzyżowanie Czecha i Kajki potrafią wskazać jako niebezpieczne kierowcy nie tylko z Anina. W ubiegłym roku doszło tam "tylko" do dwóch wypadków, ale zostało w nich rannych w sumie pięć osób. Zaskakująco źle w policyjnych statystykach wypada także krzyżówka Lucerny z Chorzowską, na których średnio co cztery miesiące ktoś zostaje poważnie ranny.
Kto jest sprawcą, a kto ofiarą?
W ubiegłym roku w Warszawie zginęły w wypadkach drogowych 62 osoby. Statystycznie do przeciętnego wypadku śmiertelnego doszło o 12:00 w grudniowy czwartek lub piątek. Szczególnie zagrożeni są najstarsi warszawiacy. Osoby po sześćdziesiątce stanowiły 28% rannych i aż 69% zabitych w wypadkach. Najczęściej zabijają kierowcy w wieku 40-59 lat, a główną przyczyną śmierci na drodze jest nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu, przechodzącemu przez jezdnię zgodnie z przepisami.
(dg)