Niepozorny pałacyk przy Żegańskiej. "Kolebka dzisiejszego Międzylesia"
24 listopada 2016
Jest w Międzylesiu, przy Żegańskiej taki sobie może niepozorny pałacyk. Kiedyś należał do znanego warszawskiego przemysłowca Edmunda Chrzanowskiego...
Edmund Chrzanowski zawitał do Kaczego Dołu, jak wówczas nazywano Międzylesie, na przełomie XIX i XX wieku. Zachwycił się tutejszym krajobrazem, a ponadto chciał obniżyć koszty produkcji prowadzonej przez siebie fabryki artykułów żelaznych, tzw. "Drucianki". Założył ją w połowie lat 80-tych XIX wieku w Warszawie przy ulicy Bielańskiej. Zaczynał niemal od zera, ale szybko się rozwinął, jego wyroby zaczęły zdobywać uznanie w całej Europie, a sam Chrzanowski stał się człowiekiem majętnym i wpływowym.
W Kaczym Dole zajął najpierw budynek nieczynnej huty szkła. W 1905 roku natomiast zbudował pałacyk, w którym zamieszkał - właśnie ten stojący przy ówczesnej ulicy Głównej, a dzisiejszej Żegańskjej 21/23, naprzeciwko zaś postawił budynek produkcyjny. Sztandarowym wyrobem fabryki Chrzanowskiego były ogrodzenia. Te wyprodukowane w Kaczym Dole założone zostały m.in. w warszawskich łazienkach i ogrodzie Saskim.
Podwaliny dzisiejszego Międzylesia
Kiedy Chrzanowski przybył do Kaczego Dołu, było to niemal całkowite pustkowie. Rzadko zalesione piaskowe wydmy miały jednak swój urok. Chrzanowski namówił kilku innych przemysłowców do zakupu działek z dóbr parcelowanych przez rodzinę Rychłowskich. Zbudował kilka parterowych domków letniskowych pod wynajem, zakładał ogrody i sady. W 1911 roku po wielkim pożarze założył Ochotniczą Straż Pożarną. W pewnym sensie był człowiekiem, który stworzył podwaliny dzisiejszego Międzylesia.
Fabryka Chrzanowskiego działała w pałacyku przy Głównej do wybuchu I wojny światowej. W 1915 roku Niemcy spalili i zrabowali "druciankę", która nie zdołała już podnieść się z upadku. W 1931 roku do opuszczonych budynków pofabrycznych Chrzanowskiego przeniesiona została szkoła powszechna. Budynek został zniszczony we wrześniu 1944 roku, więc po wyzwoleniu szkołę przeniesiono do budynku po drugiej stronie ówczesnej ulicy Głównej, czyli właśnie do stojącego do dziś pałacu Chrzanowskiego. Od 1955 roku w znacjonalizowanym pałacu mieścił się ośrodek zdrowia, a w 2007 roku budynek powrócił do spadkobierców, którzy sprzedali go w 2012 roku. Po generalnym remoncie pomieszczenia pałacu przeznaczone zostały na wynajem. Działa tu dziś kilkanaście firm, jest też sala konferencyjno-bankietowa. Mało kto pamięta, że ten pałac to właściwie kolebka dzisiejszego Międzylesia, pamiątka po nieco zapomnianym człowieku, który dla tego osiedla zrobił być może więcej niż ktokolwiek inny w historii.
(wk)