Hulajnogą na czerwonym świetle. Wypadek na rogu Powstańców i Człuchowskiej
dzisiaj, 13:22
Funkcjonariusze Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Stołecznej Policji wyjaśnili okoliczności kolizji, do której doszło na ul. Człuchowskiej w Warszawie. Kierujący hulajnogą elektryczną wjechał na przejazd rowerowy przy czerwonym świetle i doprowadził do zderzenia z toyotą, po czym obaj uczestnicy opuścili miejsce zdarzenia.
Kierujący hulajnogą elektryczną poruszał się drogą dla rowerów wzdłuż ul. Powstańców Śląskich. Gdy dotarł do przejazdu rowerowego przy ul. Człuchowskiej, wjechał na niego na czerwonym świetle, doprowadzając do zderzenia z prawidłowo jadącą toyotą.
Ucieczka z miejsca zdarzenia i działania policji
Siła uderzenia była na tyle duża, że hulajnoga odbiła się i trafiła w bok stojącego na lewym pasie nissana. Zarówno 20-letni kierujący hulajnogą, jak i kierująca toyotą, oddalili się z miejsca zdarzenia.
Funkcjonariusze Wydziału Ruchu Drogowego KSP podjęli działania natychmiast po otrzymaniu zgłoszenia. W oparciu o monitoring ustalili numer rejestracyjny toyoty, a firma wypożyczająca hulajnogi przekazała dane użytkownika. Sprawca jest oczywisty: osoba, która zignorowała sygnalizację świetlną.
Na szczęście nikt nie odniósł poważnych obrażeń. Policjanci ukarali 20-latka mandatem w wysokości 2 tys. zł. Taką samą karę otrzymała kierująca toyotą za oddalenie się z miejsca zdarzenia i nieudzielenie pomocy.
Ile żyć mają użytkownicy hulajnóg?
Funkcjonariusze przypominają, że wszyscy uczestnicy ruchu drogowego - zarówno kierujący pojazdami mechanicznymi, jak i użytkownicy hulajnóg elektrycznych - muszą przestrzegać przepisów, w tym sygnałów świetlnych. Ich lekceważenie może prowadzić do groźnych sytuacji i poważnych konsekwencji. Obserwując miejskie hulajnogi warszawiacy niejednokrotnie komentują, że ich użytkownicy zdają się uważać, że mają - jak w grach komputerowych - wiele żyć.
red