Nie ma mocnych na "meneli" przy Łojewskiej?
19 października 2011
- Czy nasze dzieci muszą ciągle patrzeć na pijanych meneli dokazujących przed sklepem lub śpiących na okolicznych trawnikach? Czy naprawdę nic nie można z tym zrobić? - pytają rodzice maluchów z podstawówki 277, która sąsiaduje ze sklepem monopolowym.
Kręcą się tu, kręcą się tam...
To niestety nie pierwsza taka skarga od mieszkańców Bródna. O sprawie pisaliśmy już w kwietniu. Czy pracownicy sklepu są świadomi problemu? - Nietrzeźwym nie sprzedajemy alkoholu. Jeśli ktoś tak twierdzi, to po prostu jest złośliwy. Jeśli widzimy, że ktoś się chwieje na nogach, to nie dość, że nie sprzedajemy mu alkoholu, to jeszcze wypraszamy go ze sklepu - od razu zaznacza kierowniczka Supersamu. - Owszem, nietrzeźwi i bezdomni kręcą się czasami wokół budynku, ale oni są wszędzie i nie jesteśmy w stanie nonstop sprawdzać, czy jakaś podchmielona osoba nie stoi koło sklepu. Zaniepokojonym rodzicom radzimy powiadamiać straż miejską. My wzywamy funkcjonariuszy dość często, ale zdarza się, że nie zawsze pomagają. Bywa, że znają danego bezdomnego i puszczają go wolno, bo po prostu nie mają co z nim zrobić - dodaje kierowniczka.Urząd też nie pomoże
Mieszkańcy mówią wprost - trzeba zlikwidować sklep. Jednak to nie wchodzi w grę, bo przecież Supersam to nie tylko monopolowy, ale także sklep spożywczy. - Poza tym nie wpływały do nas żadne skargi na tę placówkę. Aby cofnąć koncesję alkoholową, potrzebne są udokumentowane przypadki naruszenia przepisów - wyjaśnia rzecznik urzędu dzielnicy Targówek Rafał Lasota i dodaje, że spożywanie alkoholu w miejscach publicznych jest wykroczeniem i grozi to mandatem nawet do 500 zł. Rodzicom radzi - podobnie jak kierowniczka Supersamu - wzywać straż miejską.Funkcjonariuszom też odpowiada takie działanie. - W przypadku podobnych incydentów prosimy informować nas, a nie media, bo to droga naokoło - zachęca Jolanta Borysewicz z zespołu straży miejskiej. Funkcjonariuszka dodaje też, że od połowy lipca były tylko cztery zgłoszenia dotyczące alkoholu w okolicach Łojewskiej 12, a ujawniono tylko jedną nietrzeźwą osobę. - Poza tym podstawówka, która jest obok, nie zgłasza żadnych zastrzeżeń, a cały czas mamy kontakt ze szkołą - dodaje funkcjonariuszka.
Marzena Zemlich