REKLAMA

Bemowo

obyczaje »

 

"Punkt wymiany ciepła" został śmietnikiem. Przynoszą nawet brudną bieliznę

  10 stycznia 2022

alt='"Punkt wymiany ciepła" został śmietnikiem. Przynoszą nawet brudną bieliznę'
Fot. JK

Czy namiot z ubraniami pozostawianymi dla najbiedniejszych ma jakikolwiek sens? Po świątecznej przerwie urzędnicy zastali przed ratuszem smutny widok.

REKLAMA

Punkt wymiany odzieży obok bemowskiego ratusza został otwarty w listopadzie z inicjatywy radnych, którzy zignorowali krytyczne głosy płynące z innych dzielnic.

Porażka "punktów wymiany ciepła"

Praktycznie wszędzie w Warszawie, gdzie otwierano takie miejsca, powtarza się stały scenariusz. Przez godzinę po podaniu informacji urzędnicy zbierają w mediach społecznościowych łapki w górę i serduszka, samorządowcy pozują do zdjęć, a po kilku tygodniach punkt staje się śmietnikiem. Jednocześnie najbiedniejsi mieszkańcy wstydzą się brać ubrania z "punktów wymiany ciepła" ustawianych najczęściej w ruchliwych miejscach, na widoku tłumów przechodniów. Urzędnicy bemowskiego ratusza zapewniają, że punkt wymiany jest sprawdzany i sprzątany od poniedziałku do piątku, i wciąż wierzą w sens pomysłu.

- Namiot został już uporządkowany, zaś bałagan, do którego doszło, wydarzył się między 31 grudnia a 3 stycznia, kiedy to urząd był nieczynny a pracownicy mieli wolne - przekazała nam Weronika Rosińska z urzędu dzielnicy. - Niestety, nie jesteśmy w stanie zapobiec takim sytuacjom. Wynika to z kultury osób umieszczających tam odzież. Bałagan, do którego doszło w weekend, nie jest jedynym problemem tego przedsięwzięcia. W ogólnodostępnym regulaminie jest wyraźnie zapisane, aby nie zostawiać bielizny, ubrań letnich, czy brudnych. Pomimo wyraźnego zapisu mieszkańcy i tak taką odzież pozostawiają w namiocie.

Kup bilet

Urzędnicy mają zajęcie

Jak mówią urzędnicy, widok bałaganu w namiocie "napełnił ich smutkiem", a przynoszenie starej bielizny uznają za brak szacunku dla osób, które chciałyby skorzystać z pozostawionej odzieży.

- Osoby będące w potrzebie korzystają z namiotu a przekazana odzież pozwala im przetrwać jesienno-zimowe miesiące w większym komforcie - twierdzi Weronika Rosińska. - Kilka razy dotarła do nas informacja od osób korzystających, że bez tego namiotu i tej odzieży zimę musieliby spędzić "w dziurawej kurtce" lub "samej bluzie". Wciąż będziemy sprzątać namiot, bo wiemy, że nie robimy tego dla siebie, a dla osób, które tego potrzebują.

(db/dg)

 

REKLAMA

Komentarze (3)

# zjelonek

11.01.2022 10:22

"Niestety, nie jesteśmy w stanie zapobiec takim sytuacjom" - w Ratuszu nie ma całodobowej ochrony ,a przynajmniej ciecia ?
A w Warszawie nie ma Straży Miejskiej ?
A może wystarczyłaby kamerka ?
A może niech urzędnicy zostawią akcje charytatywne organizacjom charytatywnym ?

# listek

11.01.2022 21:00

Stara prawda: szkodzić jest łatwo ale znacznie trudniej jest pomagać. Trzeba mieć możliwości, wyobraźnię i wiedzę. Po co się brać za coś, czego się nie potrafi robić? Po co się brać za działania, na które się nie ma czasu? I w końcu, po co robić coś głupio i bez wyobraźni. Przecież wszystkie te problemy było łatwo przewidzieć...

# Koment

16.01.2022 22:16

Pomysł jest dobry. A to, że większość nie umie przeczytać regulaminu lub co gorsza nie potrafi go zrozumieć...no cóż.

REKLAMA

więcej na forum

LINKI SPONSOROWANE

REKLAMA

Wstąp do księgarni

REKLAMA

Najnowsze informacje na TuBemowo

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Misz@masz

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

REKLAMA

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA