Najdroższy w mieście
30 kwietnia 2010
O tym, że w Warszawie, szczególnie w "starych" blokowiskach, jakim jest Bródno, brakuje miejsc do parkowania, wiadomo nie od dzisiaj.
Osiedle Bródno w znacznej części jest zamieszkane przez emerytów, których nie stać na płacenie wygórowanych cen za miejsce do parkowania własnego, nie-rzadko leciwego auta. Gdy na osiedlu zaczęło pojawiać się coraz więcej samocho-dów, okazało się, że brakuje miejsc do parkowania. Ludzie ruszyli więc do budowa-nia społecznych parkingów. Zachętą było to, że nie trzeba było za to wiele płacić. - Gdy zabieraliśmy się do budowy, w tym miejscu nie było nic poza wielkim bałaga-nem. Spółdzielnia za grosze oddała nam w dzierżawę teren, który własnymi siłami, za własne pieniądze doprowadziliśmy do przyzwoitego stanu i ogrodziliśmy. Dzisiaj żąda się od nas tak dużych kwot za użytkowanie tej działki, że części osób tu par-kujących po prostu na to nie stać - mówi pan Szczepan z zarządu parkingu przy ul. Łabiszyńskiej 21.
Teren, na którym znajduje się parking (386 m2), jest w wieczystym użytkowa-niu Spółdzielni Mieszkaniowej "Bródno". W 2008 roku mieszkańcy płacili za jego użytkowanie niespełna 2,5 tys. zł, czyli ok. 6,5 zł za m2. Dzisiaj ta kwota znacząco wzrosła i wynosi ok. 14,5 tys. zł, czyli prawie 38 zł za m2 rocznie. - To chyba naj-droższy parking w mieście - mówi pan Henryk, który parkuje tu swojego leciwego "malucha". - Mało kogo stać, by za samo miejsce do parkowania płacić prawie 700 zł rocznie. To staje się zbyt drogie, a tyle słyszy się o zarządzeniu prezydent War-szawy o obniżce stawek za dzierżawę terenów pod parkingi społeczne - dodaje z przekąsem.
Gdzie jest haczyk?
Na łamach "Echa" radny Sebastian Kozłowski wyjaśniał już, że zarządzenie prezy-dent Warszawy z 25 lutego 2010 r. dotyczy zasad wydzierżawiania na okres do trzech lat nieruchomości miasta stołecznego Warszawy i nieruchomości Skarbu Państwa. Oznacza to, że zarówno parkingi będące własnością prywatnych właści-cieli, jak i spółdzielni mieszkaniowych nie są objęte tą korzystną regulacją. Osoby parkujące na terenach spółdzielczych, a nie komunalnych, są niestety zdane na wewnętrzne regulacje przyjęte przez władze spółdzielni.Tak jest właśnie w tym przypadku. Wysoka kwota, jaką zmuszeni są płacić użytkownicy parkingu przy Łabiszyńskiej 21, jest wynikiem nowej wyceny działki. Ponieważ przylega ona do pawilonów handlowych, w planie zagospodarowania uznana jest jako teren przeznaczony na handel. Stąd tak wysoka wycena.
Drastyczna podwyżka spowodowana jest tym, że wartość gruntów od dawna nie była przeliczana. - Rzeczoznawcy wyliczyli nową wartość nieruchomości i na tej podstawie określili wysokość opłaty rocznej za użytkowanie wieczyste gruntu, która wynosi jeden procent wartości nieruchomości - mówi Renata Dąbrowska ze spół-dzielni Bródno.
Spółdzielnia wystąpiła już z odwołaniem do kolegium samorządowego, ponie-waż nie zgadza się z wyceną. Sprawa czeka na rozpatrzenie. Również radny Koz-łowski zgłosił na sesji rady dzielnicy interpelację w tej sprawie. Sprawą zajął się wi-ceburmistrz Sławomir Antonik.
Na razie wygląda na to, że użytkownicy parkingu przy ul. Łabiszyńskiej 21 nie mają innego wyjścia, jak zapłacić wyznaczoną kwotę. Do czasu rozpatrzenia spra-wy przez kolegium obowiązuje obecna stawka. A może wystarczyłoby zmienić w planach zagospodarowania przeznaczenie tego terenu, by jego wartość znacznie spadła?
Maciej Kamiński