Tak zmieniła się Korona Kielce. "Musiałem podjąć taką decyzję"
- W szatni widziałem głowy pospuszczane po utrzymaniu - mówi Paweł Tomczyk. Dyrektor sportowy Korony Kielce w wywiadzie dla Przeglądu Sportowego Onet opowiada, jak zmienił się klub, który stał się rewelacją wiosny.
Korona Kielce w poprzednim sezonie zajęła 14. miejsce z zaledwie jednym punktem przewagi nad 16. Wartą Poznań, która spadła do 1. ligi. - Jeden wielki poligon po tym, co wydarzyło się na koniec sezonu. W szatni widziałem głowy pospuszczane po utrzymaniu - opowiada Tomczyk o tym, co zobaczył w szatni.
A niedługo później - po dwóch kolejkach nowego sezonu Ekstraklasy - podjął trudną decyzję o rozstaniu z uwielbianym przez kibiców trenerem Kamilem Kuzerą. - Jako dyrektor sportowy musisz podejmować trudne decyzje. Po dwóch meczach rozstaliśmy się z Kamilem Kuzerą. Koroniarzem, który jest związany z klubem i ma swoich zwolenników. To też na pewno wpłynęło na to, jak patrzą na mnie kibice Korony. Kamila szanuję, ale żeby rozwijać klub, musiałem podjąć taką decyzję. W pracy kieruję się jednym - dobrem klubu i celem, który sobie postawiłem. Widziałem u niego ogromne napięcie, zmęczenie tym wszystkim, co działo się w klubie, stresem związanym z grą o utrzymanie. Kamil spotkał się z Karolem i uzgodnili warunki rozstania, a ja stanąłem przed zadaniem zatrudnienia jego następcy - opowiada Przeglądowi Sportowemu Onet.
Celem Korony na ten sezon jest utrzymanie, a dobry start na wiosnę - zwycięstwa w czterech z sześciu meczów - sprawiają, że osiągnięcie tego celu jest bardzo blisko. W tej chwili Korona zajmuje 11. miejsce z 32 pkt, ma aż 10 pkt przewagi nad strefą spadkową.
- Cieszę się, że mamy wielu zawodników z potencjałem sprzedażowym. Teraz celem jest to, żeby oni się rozwijali, a ich wartość rosła i rosła. Wtedy będzie nas stać na sprowadzanie jeszcze lepszych zawodników - mówi Tomczyk.
Źródło: przegladsportowy.onet.pl