Mieszkańcy kontra żłobek. Skarżą się na sąsiedztwo
25 lutego 2023
Dla jednych zbawienie, bo mają gdzie pozostawić dzieci, dla innych codzienne utrapienie. Żłobek przy Tynieckiej 54 w Warszawie jest kością niezgody wśród lokatorów zabytkowej willi, którzy skarżą się na uciążliwe sąsiedztwo placówki dla najmłodszych.
Mokotowska radna Monika Czarniewska poprosiła o przedstawienie stanu faktycznego działalności żłobka przy Tynieckiej 54.
- W mieszkaniu na parterze działa żłobek, który jest przedmiotem skarg pozostałych lokatorów. Mieszkańcy nie są w stanie odpocząć we własnym domu z powodu hałasów generowanych przez żłobek.
Mieszkańcy Wierzbna chcą zielonych podwórek
Mieszkańcy bloków przy Kolberga 8 i 10 oraz Joliot-Curie 6, 8, 10 i 12 na warszawskim Wierzbnie chcą zamienić betonowe i zniszczone przyblokowe place w zielone strefy odpoczynku i rekreacji. Czy budżet obywatelski przyjdzie im z pomocą?
Skarżą się też na wzmożony ruch samochodowy na wąskiej ulicy, zwłaszcza w godzinach szczytu, kiedy przywożone są dzieci - przekonuje radna.
Hałas ze żłobka
Jak przypomina, budynek przy Tynieckiej 54 znajduje się w gminnej ewidencji zabytków. Według mieszkańców wzmożona eksploatacja związana z działalnością żłobka szkodzi zabytkowi.
- Żłobek byłby mniej uciążliwy, gdyby znajdował się w segmencie, z osobnym wejściem i osobnym ogródkiem, jednak w tym domu są jedne drzwi wejściowe i kilka mieszkań, które wręcz wychodzą na ogródek użytkowany przez żłobek - przypomina radna Czarniewska
Żłobek a punkt opiekuna
Według Biura Pomocy i Projektów Społecznych Urzędu m.st. Warszawy pod adresem Tyniecka 54/3 znajduje się punkt dziennego opiekuna, a nie żłobek. Zarejestrowanych tam jest trzech dziennych opiekunów, którzy mogą sprawować opiekę nad łącznie 24 dziećmi. Do prowadzenia tego typu działalności podmiot prowadzący nie musi przedstawiać decyzji komendanta miejskiego Państwowej Straży Pożarnej ani potwierdzenia spełnienia wymagań sanitarno-lokalowych przez powiatowego inspektora sanitarnego.
- 7 października minionego roku odbyła się niezapowiedziana kontrola, podczas której w placówce obecnych było 13 dzieci, a umowy zawarte pomiędzy placówką a rodzicami wskazywały na możliwość objęcia opieką łącznie 17 dzieci. Oznacza to, że na dzień przeprowadzenia kontroli było siedem wolnych miejsc - informuje burmistrz Mokotowa Rafał Miastowski.
Właściciel ma jeszcze dwa takie punkty na terenie Warszawy. Na facebookowym fanpage'u nazywa je potocznym określeniem: żłobki.
W aktach archiwalnych Wydziału Architektury i Budownictwa dla Dzielnicy Mokotów, datowanych od 1963 roku, nie odnaleziono dokumentacji zmiany sposobu użytkowania lokalu lub części budynku przy ul. Tynieckiej 54 na żłobek. Zapisy miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego jako przeznaczenie dopuszczalne wymieniają m.in. usługi z zakresu oświaty i opieki społecznej oraz usługi nieuciążliwe, wyłącznie w formie lokali usługowych wydzielonych w budynkach mieszkalnych. Wydaje się zatem, że żłobek - czy też punkt opieki - ma prawo funkcjonować w tym miejscu.
Trwa spór sądowy
W Powiatowym Inspektoracie Nadzoru Budowlanego dla m.st. Warszawy toczyło się postępowanie, które w 2018 roku zostało zakończone decyzją nakazującą przywrócenie sposobu użytkowania na cele mieszkalne lokalu, wykorzystywanego już wówczas na cele opieki nad dziećmi. Po przeprowadzeniu postępowania odwoławczego Mazowiecki Wojewódzki lnspektor Nadzoru Budowlanego utrzymał w mocy tą decyzję. Wówczas wniesiono kolejną skargę.
W tym samym roku Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie wstrzymał wykonanie decyzji PINB, zaś wyrokiem z 2019 roku oddalił skargę inspektora nadzoru budowlanego. Od wyroku została wniesiona skarga kasacyjna, jednak do dziś do PlNB nie wpłynął wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego w tej sprawie.