Meczety zamknięte. "Opuszczenie modlitwy to obowiązek"
14 marca 2020
Zero wyjątków, przejrzyste zalecenia. Warszawscy muzułmanie otrzymali zakaz przychodzenia do domów modlitwy.
Jeszcze przed ogłoszeniem przez premiera Mateusza Morawieckiego stanu zagrożenia epidemicznego Rada Imamów przy Lidze Muzułmańskiej wydała "fatłę dotyczącą uczestnictwa w modlitwach zbiorowych w obliczu epidemii koronawirusa". Czytamy w niej, że wszystkie piątkowe i zbiorowe modlitwy w meczecie na Ochocie są odwołane z powodu uzasadnionego zagrożenia, związanego z możliwością narażenia wiernych na zarażenie wirusem SARS-CoV-2 i dalszy rozwój epidemii.
- Opuszczenie piątkowych modlitw i modlitw zbiorowych w sytuacji epidemii staje się obowiązkiem, ponieważ w naszym przypadku obowiązek zachowania własnego życia jest wypełniany jedynie poprzez środki takie jak niegromadzenie się w miejscach publicznych i meczetach - napisał mufti Nedal Abu Tabaq. - Zgodnie z zasadami naszej religii osoby, które podejrzewają u siebie objawy infekcji Covid-19, powinny poinformować o tym fakcie służby medyczne i poddać się ich zaleceniom.
"Pozostańcie w domach"
Równie szybko zareagował na rozwój epidemii Muzułmański Związek Religijny. Należą do niego: otwarty w 1993 roku meczet w Wilanowie oraz sala modlitwy przy Cmentarzu Tatarskim na Woli.
- Prosimy, abyście pozostali w domach i odprawiali modlitwy indywidualnie - czytamy w oświadczeniu muftiego Tomasza Miśkiewicza. - Nasza decyzja ma na celu ochronę ludzkiego życia i zdrowia. Wierzymy, że pomoże w ograniczeniu możliwości rozprzestrzeniania się koronawirusa wśród naszych wiernych. Prosimy o zachowanie rozwagi i rozsądku, stosowanie się do wytycznych służ sanitarnych i organów państwowych.
(dg)