Mandaty zamiast ulicy
4 lutego 2011
W opublikowanych statystykach wypadków samochodowych za rok 2010, w pierwszej piątce najbardziej niebezpiecznych ulic ponownie znalazła się ul. Powstańców Śląskich.
Na ul. Powstańców Śląskich zdarza się połowa bemowskich wypadków. Gdyby nie ona, dzielnica Bemowo byłaby dla uczestników ruchu drogowego niebywale bezpieczna - spośród warszawskich dzielnic ma niemal najmniej wypadków w przeliczeniu na liczbę ludności. Jest druga od końca rankingu: wskaźnik liczby wypadków na sto tysięcy mieszkańców wynosi tylko 36 (średnia warszawska to ponad 62). Spokojniej jest tylko na Bielanach.
Wystarczyłoby więc jedynie omijać tę ulicę i jesteśmy bezpieczni. Bieda w tym, że przecina ona wzdłuż całą dzielnicę i jest jej głównym szlakiem komunikacyjnym. Z tego powodu miała być zresztą wizytówką dzielnicy, naszą Marszałkowską - tak przynajmniej obiecywali kolejni burmistrzowie. Niestety, na razie Powstańców Śląskich z Marszałkowską łączy jedno - zamiast być śródmiejską arterią, pełni rolę ulicy przelotowej. W przypadku Marszałkowskiej sprawa wydaje się beznadziejna, natomiast na Bemowie rozwiązanie istnieje - i to od 30 lat. Tak długo w planach rozwoju miasta znajduje się ulica Nowolazurowa - mająca łączyć Ursus i Włochy z Bemowem i Bielanami, doprowadzając ruch aż do mostu Północnego.
Nieważna dla władz miasta
Nowolazurowa ma być równoległa do Powstańców Śląskich, znacznie ją przez to odciążając. Jak nazwa wskazuje, w części bemowskiej biegłaby w linii obecnej ul. Lazurowej. Rozpoczęto nawet prace przygotowawcze, inwestycja o mało nie dostała dofinansowania z funduszy unijnych. Niestety, nie będzie jej. To znaczy nie będzie odcinka bemowskiego. Zgodnie z nową tradycją budowy obwodnic w Warszawie, w najbliższych latach powstanie tylko część Nowolazurowej, dochodząca od południa do włochowskiej ulicy księdza Chrościckiego. Część bemowska okazała się dla władz miasta nie tak ważna.Za rozwiązanie problemu zabrała się więc policja. Po swojemu. Od czasu do czasu na Powstańców Śląskich pojawiają się jednodniowe patrole. Nazywa się to "działanie mające na celu zmniejszenie liczby zdarzeń drogowych". W grudniu podczas takiej akcji funkcjonariusze odnotowali 181 wykroczeń, z których ogromna większość polegała na przekroczeniu dopuszczalnej prędkości. Wlepili 28 mandatów oraz kilka pouczeń.
Akcja się skończyła, zaczął się kolejny rok. Bardzo jestem ciekaw nowych statystyk. Ulicą Powstańców Śląskich przejeżdża kilka tysięcy pojazdów na godzinę.
Maciej Białecki
były wiceburmistrz Pragi Południe (2002-2004) i radny sejmiku mazowieckiego (2002-2006)