Mamy setki nowych sąsiadów. Pasiastych
11 sierpnia 2015
Liczba mieszkańców Białołęki nieustannie rośnie. W tym roku sprowadziły się do nas pszczoły. Mnóstwo pszczół.
W Polsce ten temat jeszcze nie przebił się na pierwsze strony gazet, ale naukowcy w USA i Europie Zachodniej od kilkunastu lat obserwują masowe wymieranie pszczół, spowodowane prawdopodobnie przez pestycydy i zanieczyszczenie powierza. Biorąc pod uwagę to, że pszczoły zapylając większość roślin spożywanych przez ludzi i zwierzęta hodowlane, jeśli nie uda się powstrzymać wymierania tych owadów, czeka nas katastrofa na niespotykaną skalę. Zarówno ekologiczna, jak i gospodarcza.
A jak jest na Białołęce? Chyba nieźle. Osoby mieszkające niedaleko miejsc, w których zawieszono domki donoszą, że liczba pszczół wzrosła tego lata lawinowo. Są osiedla, na których pszczoły wpadają przez otwarte okna dosłownie co kilka minut. Najwyższy czas przyzwyczaić się do obecności skrzydlatych, pasiastych przyjaciół.
Dominik Gadomski