Mackiewicz: chcemy tworzyć nową jakość
29 września 2015
Na Białołęce powstało nowe stowarzyszenie, mające już dwa głosy w radzie dzielnicy. Czym chce się zajmować? Do czego dąży? Naszym gościem był Jan Mackiewicz, prezes Razem dla Białołęki.
Skąd pomysł na założenie nowego stowarzyszenia? Na Białołęce działa z sukcesami już kilka organizacji, mających reprezentację w radzie dzielnicy.
Myślę, że posiadanie lub nieposiadanie reprezentacji w radzie dzielnicy nie powinno determinować tworzenia nowych stowarzyszeń. W naszym przypadku spotkała się grupa kilkudziesięciu osób. Osób, które posiadają doświadczenie w działalności społecznej, samorządowej, wolontariatu czy chociażby oświaty. Okazało się, że wszyscy wyrażamy chęć działania w ramach stowarzyszenia, którego zarówno sposób funkcjonowania, jak i metody dotarcia do mieszkańców będą czymś, czego nie było do tej pory w naszej dzielnicy. Chcemy tworzyć nową jakość oraz skutecznie działać na rzecz mieszkańców Białołęki.
W takim razie porozmawiajmy o konkretach. Zacznijmy od wschodniej Białołęki. Jak rozwiązaliby Państwo problemy komunikację z resztą Warszawy i przepełnione szkoły?
Zaproszono nas, obecnych mieszkańców Białołęki, do zamieszkania na tych terenach, ale nie zapewniono podstawowej infrastruktury. Na pewno planowane i budowane obecnie szkoły tylko złagodzą skutki przyrostu liczby mieszkańców. A planowanie tego typu inwestycji powinno się odbywać z odpowiednim wyprzedzeniem. Mając uchwalone plany miejscowe bardzo łatwo jest przewidzieć, ilu mieszkańców będzie liczyła nasza dzielnica i jakie powinny być inwestycje. Podobnie jest z komunikacją. Jeżeli priorytetem dla Warszawy jest komunikacja szynowa, to ja zadaję pytanie: Gdzie jest metro i tramwaj dla Białołęki? Gdzie są parkingi P&R? Za tego typu inwestycjami trzeba lobbować. Doraźnie walczymy w formie interpelacji oraz pism kierowanych do ZTM o rozwój sieci autobusowej, m.in. o szybki autobus ze wschodniej Białołęki do stacji metra Marymont oraz skomunikowanie jej z planowaną lokalizacją szpitala jednego dnia, ratuszem i stacją metra Młociny.
A jakie mają Państwo pomysły dla Tarchomina i okolicznych osiedli? Tam infrastruktura jest znacznie lepsza.
Na pewno ważną kwestią jest odpowiednie planowanie przestrzenne dostępnych terenów, m.in. nad Wisłą przy ul. Świderskiej, między ulicami Ćmielowską i Świętosławskiego. Ta przestrzeń powinna być przestrzenią ogólnodostępną o charakterze reprezentacyjnym naszej dzielnicy. Chcemy reprezentować interesy drobnych przedsiębiorców w świetle aktualnie budowanej galerii handlowej...
Co ma Pan na myśli?
Na przykład opiniowanie miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego celem zapewnienia terenów przeznaczonych na usługi i drobny handel, zapewniając niezbędną do tego infrastrukturę. Ważne jest, aby kreować wizerunek dzielnicy przyjaznej drobnym przedsiębiorcom. Oni przecież tworzą dodatkowe miejsca pracy. Można tego dokonać chociażby poprzez preferencyjne stawki podatkowe, których wysokość jest w gestii dzielnicy. O to chcemy zabiegać. Chcemy promować lokalne marki, zachęcać do wspólnego systemu rabatowania, jak to ma miejsce m.in. na facebookowej grupie Białołęka i Tarchomin, którą założyła Anna Dragan-Babraj, członkini naszego stowarzyszenia.
Co jeszcze chcecie Państwo robić?
Będziemy składać projekty w ramach budżetu partycypacyjnego. Chcemy rozwijać współpracę z instytucjami, takimi jak BOK czy BOS, aby zapewnić jak najbardziej dostosowaną ofertę dla dorosłych oraz dzieci i młodzieży, organizować imprezy zarówno kulturalne, jak i edukacyjne. Chcemy pomagać w tych problemach, z którymi się do nas zwrócą mieszkańcy, choćby poprzez naszych radnych Mariolę Olszewską i Piotra Cieszkowskiego. Są to osoby otwarte na potrzeby mieszkańców i na pewno okażą wszelką pomoc.
Skoro już mowa o samorządzie... W ubiegłym roku kandydował Pan na burmistrza. Zamierza Pan ubiegać się o to stanowisko ponownie?
Swoją działalność rozpatruję bardziej jako swoistą misję, a nie środek ku konkretnemu stanowisku. Swego czasu byłem kandydatem na burmistrza, ale mogę zapewnić, że moje działania oraz ich zakres wcale się z tego powodu nie zmieniły. Co przyniesie życie, tego nikt z nas nie wie. W obecnej chwili całą swoją energię chcę wykorzystać na działalność na rzecz mieszkańców Białołęki.
Rozmawiał Dominik Gadomski