Łyżwiarstwo figurowe znów popularne, gdzie się uczyć?
19 marca 2014
Akademicki Związek Sportowy uruchomił w tym roku nową sekcję - łyżwiarstwa figurowego. Grupa ćwiczy na Woli i Ochocie.
- Od dzieciństwa jeżdżę na łyżwach. Wpadłam na pomysł, aby pasją zarazić także studentów - opowiada Agnieszka Cybulska, instruktorka prowadząca sekcję. - Z pomocą przyszedł mi mój znajomy łyżwiarz, Bartłomiej Zommer, który asystuje w czasie treningów. I ruszyliśmy! Dla wielu kursantek to spełnienie marzeń z dzieciństwa. Zgłosiły się osoby z różnych uczelni, z WUM, UW, AWF, UKSW - mówi dalej. - Same kobiety! Trochę szkoda, że panowie się nie pojawili, bo z łyżwami jest trochę jak z tańcem - mężczyźni również są bardzo potrzebni - stwierdza. - W Polsce łyżwiarstwo to dyscyplina słabo rozwinięta. W Warszawie trenują właściwie sami soliści i jest ich niewielu. Jest też niewielu naprawdę dobrych trenerów, którzy byliby dostępni nie tylko dla osób jeżdżących wyczynowo.
W stolicy brakuje lodowisk
- Przyczyna jest prosta. Brakuje lodowisk - dodaje Bartłomiej Zommer. - W Warszawie mamy właściwie jedno duże kryte lodowisko - Torwar. Jest oblegane i drogie. Grafik Torwaru jest obłożony cały rok od bladego świtu do późnej nocy, przez istniejące już od lat kluby wyczynowe łyżwiarstwa figurowego, hokeja, curlingu, w których trenuje obecna bądź przyszła kadra czy też amatorskiego hokeja. Lód czasem "stoi" wolny parę godzin tylko w samym środku dnia, kiedy i tak w większości nikt kto się uczy albo pracuje nie może sobie pozwolić na trening. Pozostałe lodowiska to właściwie małe ślizgawki. Nie nadają się do profesjonalnych treningów. Poza tym większość z nich jest na świeżym powietrzu. Przy ujemnych temperaturach można jeździć tylko w grubych puchowych kurtkach. A tak nie da się ćwiczyć jazdy figurowej - tłumaczy. - Były plany na budowę lodowiska na Pradze, potem na Marymoncie, ale nic z tego nie wyszło... Co najwyżej kończy się to powstaniem kolejnej małej ślizgawki tylko na rekreacyjny użytek okolicznych mieszkańców - opowiada Zommer. - Bardzo fajne lodowisko pod namiotem postawione przez prywatnego inwestora powstało w Toruniu, jako dodatek do istniejących tam dwóch całorocznych tafli pod nowoczesną halą miejską Tortor. Myślę, że Warszawę też byłoby stać na podobne. Na pewno jest to tańsze rozwiązanie niż budowa hali. Tylko dzięki dostępności warunków treningowych mogła w Toruniu powstać do niedawna jedyna licząca się w Polsce i odnosząca coraz większe sukcesy za granicą formacja łyżwiarstwa synchronicznego "Le Soleil". A specyfika tej dyscypliny łyżwiarstwa daje ambitnym szansę na profesjonalny trening i udział w międzynarodowych zawodach.
- Ja na przykład obecnie trenuję w Krynicy Górskiej, w KŁF Biellmann u Doroty Pieńkoś. A mieszkam w Warszawie i tutaj studiuję medycynę. Muszę jeździć tak daleko, bo w Warszawie nie mam ani gdzie trenować, ani z kim, za przystępną cenę - dodaje Agnieszka Cybulska. - I nie zamierzam rezygnować z niczego. Myślę, że w przyszłości będę mogła to nawet bardziej połączyć, może przez specjalizację z medycyny sportowej...
Jak zacząć?
Oprócz lodowiska, ważny jest dobry sprzęt. - Są pewne generalne zasady przy kupowaniu łyżew - tłumaczy instruktorka. - Po pierwsze, żadnych plastików, jeśli mówimy o jeździe figurowej. Żadnych wersji łyżwy plus rolki w jednym i innych podobnych dziwactw. But musi być sztywny i dobrze trzymać kostkę.
Niestety, dobre łyżwy to wydatek minimum 500-600 zł, choć już za 200-300 zł można kupić całkiem przyzwoite. A potem pozostaje tylko trening, najlepiej pod okiem fachowca. Studentki ćwiczą dopiero od grudnia, a potrafią wykonać już kilka skomplikowanych figur. Co najbardziej zdumiewa? Dla niektórych kursantek była to pierwsza przygoda z lodowiskiem. Ich sekret? Spędziły wiele dodatkowych godzin na lodzie, poza zajęciami w sekcji AZS, ćwicząc elementy, które poznały na treningach. Czasem przez przypadek spotykały tam swoją nauczycielkę.
- Planujemy w przyszłym roku uruchomić dwie grupy. Zainteresowanych nową sekcją jest wielu. Tym bardziej że na niektórych uczelniach będzie można zaliczyć kurs w ramach obowiązkowych zajęć sportowych - dodają prowadzący.
Zajęcia odbywają się raz w tygodniu w sali gimnastycznej WUM przy ul. Ciołka 27 (trwają 1 godz. i 15 minut), raz w tygodniu na lodowisku Ośrodka Sportu i Rekreacji Ochota, ul. Rokosowska 10 (trwają godzinę).
Kontakt: Agnieszka Cybulska, tel. 607-813-482, e-mail: acybul@interia.pl, warszawa@azs.pl.
Koszt uczestnictwa w zajęciach wynosi 500 zł (płatne jednorazowo) lub dwie raty po 300 zł.
Więcej informacji na blogu: www.azslyzwy.blogspot.com
kz