Latarnie włączane są za dnia. Mieszkańcy słono płacą
10 lutego 2015
Absurd! Spółdzielnia Mieszkaniowa "Strop" zapala latarnie w osiedlu przy Narwik tuż po godz. 14. Jarzeniówki na klatkach schodowych świecą się non-stop. Plafony z kolei oświetlają krzaki. - A ja dostałem informację, że mam dopłacić prawie pięćset złotych, ponieważ koszty utrzymania nieruchomości są coraz wyższe - denerwuje się nasz czytelnik.
Pan Leon (nazwisko do wiadomości redakcji) mieszka w osiedlu "Górczewska - Narwik" ponad dziesięć lat. - Ze spółdzielnią "Strop" od zawsze były problemy. Wiecznie za coś trzeba dopłacać. Teraz dostałem informację, że mam zapłacić prawie pięćset złotych, ponieważ koszty utrzymania osiedla są coraz wyższe - opowiada nasz czytelnik. Według niego powody kolejnych opłat są banalne. - Na klatce schodowej i korytarzach bez przerwy świecą się lampy jarzeniowe. Dzień i noc. Tymczasem u mojej teściowej na Bródnie oświetlenie klatek jest na czujnik i lampy nie świecą się cały czas - mówi. Faktycznie. Na korytarzu pana Leona pełną mocą świeci się siedem jarzeniówek.
Według czytelnika, to nie jedyne przykłady marnotrawstwa. Na klatkach schodowych grzejniki rozpalone są do czerwoności. - Rozumiem, że muszą być włączone. Ale chyba nie na cały regulator? - pyta retorycznie pan Leon. Idziemy dalej. Na elewacji budynku zainstalowane są cztery plafony rzucające jasne, białe światło. - Wystarczyłby jeden, na którym można nakleić numer posesji. A tak świecidełka świecą chyba tylko po to, by świecić - mówi nasz czytelnik.
Najlepsze jest jednak na deser. Ledwo co wybiła godzina czternasta, a wzdłuż ciągu pieszo-jezdnego zapaliło się dziesięć latarń. - Tego nie wymyśliłby nawet mistrz Bareja. A żeby było śmieszniej, oprawy to kule. Światło zamiast padać na chodnik, rozprasza się we wszystkie możliwe strony. A ja za to płacę - denerwuje się pan Leon.
Jak mówi Bożena Wirosławska, administrator osiedla, oświetlenie jest dostosowane do norm i przepisów. - Latarnie włączają się na czujkę, poza tym nie mają dużej mocy. A na korytarzach świetlówki muszą się świecić, ponieważ okna są tylko na wysokości klatek schodowych - wyjaśnia i dodaje, że można zainstalować czujki. - To oczywiście będą koszty, ale jeśli rada osiedla wyrazi taką wolę, spełnimy ją - mówi Bożena Wirosławska.
(SD)