Las do wycinki? Inwestor chce postawić willowe osiedle
6 lutego 2020
Czy las w trójkącie ulic Czatów, Kosynierów i IX Poprzecznej zostanie wycięty? Właściciel tego terenu chciałby wybudować tam osiedle domów jednorodzinnych.
- W lesie przy ul. IX Poprzecznej w Aninie (wzdłuż strumyka) pojawiły się, a właściwie zostały poprzybijane do drzew, tabliczki ze znakiem "zakaz wjazdu" i napisem "teren prywatny". Czyżby zanosiło się na wykarczowanie hektarów lasu pod jakąś nową inwestycję? Osiedle? Kolejna Biedronka lub Lidl? Szkoła? Szpital? Według ogólnodostępnych planów jest to jedna wielka działka. Nic się tam nie działo przez ostatnie 30 lat. Może jest nowy właściciel? - pisze do nas czytelnik. Komunikat "Teren prywatny - wstęp wzbroniony" powieszono w trójkącie ulic: Czatów, Kosynierów i IX Poprzecznej, przy alejkach prowadzących przez las.
Teren leśny w rękach prywatnego inwestora
Sprawę również postanowiło wyjaśnić stowarzyszenie Razem dla Wawra i jak informują jego członkowie na łamach "Gazety Wawerskiej" - leśna działka jest rzeczywiście w rękach prywatnych. Na mapach geodezyjnych oraz w Studium Uwarunkowań i Kierunków Zagospodarowania Przestrzennego m.st. Warszawy jest to wciąż teren leśny, więc w tej chwili o budowaniu nie może być mowy. Chyba że powstający aktualnie plan miejscowy uwzględni dla tego obszaru inne przeznaczenie. Wymaga to jednak uprzedniego odlesienia na mocy decyzji marszałka województwa lub ministra środowiska, ale to mało prawdopodobny scenariusz. Takie decyzje dotyczą zwykle terenów przeznaczonych na usługi publiczne.
42 działki budowlane
- Firma kupiła działkę, by zbudować tam kameralne willowe osiedle z kilkoma rezydencjami, ale wstrzymują nas urzędnicy. Od ponad 12 lat przygotowywany jest miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego. Na razie bez efektów. Rozbieżności między urzędami co do planowanego sposobu zagospodarowania terenu blokują wszelkie nasze zamierzenia. W takim przypadku nie występujemy nawet o wydanie warunków zabudowy, bo postępowanie byłoby zawieszone na co najmniej dziewięć miesięcy - przekonuje na łamach "Gazety Stołecznej" Waldemar Majewski, prezes zarządu spółki Rezydencje Anin, w której posiadaniu znajduje się ten leśny teren. Jak dalej wspomina, chodzi o kameralną zabudowę jednorodzinną, tj. "kilka" rezydencji z działkami o pow. ok. 1,5-2 tys. mkw. Te "kilka" rezydencji określa sprawozdanie zarządu spółki z działalności za rok 2018, w którym czytamy o dalszej przyszłości tego terenu: "(...) Według tej koncepcji możliwe będzie wydzielenie około 42 działek budowlanych i sprzedaż bezpośrednia bądź budowa na nich budynków rezydencyjnych (...)".
Utrata terenów zielonych?
Jak się dowiedzieli członkowie stowarzyszenia Razem dla Wawra, do urzędu dzielnicy nie wpłynął dotychczas żaden wniosek o wydanie decyzji o warunkach zabudowy dla tego leśnego obszaru. Natomiast, gdyby nawet takowy wpłynął, spotkałby się z decyzją odmowną, ponieważ obecnie jest to teren leśny. Realna jest jednak perspektywa wygrodzenia 8 hektarów lasu parkanem z siatki, płotem, lub wysokim murem - jak ostatnio, nieopodal na ul. Dzieci Polskich, niedaleko pętli autobusowej.
- Od zawsze w tym miejscu była zieleń i byłoby wielką szkodą dla mieszkańców, gdyby taki piękny las został zabudowany. Działka ta stanowi obecnie własność prywatną, ale byłoby idealnie, gdyby udało się znaleźć takie docelowe rozwiązanie, które pozwoliłoby utrzymać w tym miejscu teren zielony i funkcje rekreacyjne - komentuje radny Rafał Czerwonka.
(DB)