"Kupiłem bilet w aplikacji. Kontroler oznajmił, że jest nieważny"
30 września 2019
Do ciekawego zdarzenia doszło w jednym z warszawskich autobusów. Po wejściu do pojazdu pasażer usiadł i kupił bilet przez aplikację. Kontroler oznajmił, że bilet jest nieważny i wystawił wezwanie do zapłacenia kwoty 273 zł.
- Wsiadłem do autobusu ZTM z przygotowaną na telefonie aplikacją mobilną do zakupu elektronicznego biletu na przejazd. Zająłem miejsce i zakupiłem bilet w aplikacji. Podszedł do mnie kontroler biletów i poprosił o okazanie biletu. Wyświetliłem na ekranie telefonu mój ważny bilet i okazałem kontrolerowi. Kontroler oznajmił, że mój bilet jest nieważny, ponieważ został zakupiony po zablokowaniu kasowników na czas kontroli. Nie uznał moich wyjaśnień i wystawił mi wezwanie do uiszczenia opłaty dodatkowej na kwotę 273 zł. Poinformowałem kontrolera, że nie zgadzam się z tą decyzją. W odpowiedzi usłyszałem, że mogę się odwołać do działu windykacji ZTM. Odwołałem się, ale moje odwołanie zostało odrzucone. Odwołałem się więc ponownie - z takim samym skutkiem, przy czym poinformowano mnie, że kolejne odwołania zostaną potraktowane w taki sam sposób - opisuje na jednym z portali społecznościowych pan Tomasz.
Zgodnie z regulaminem: "Pasażer, który nie posiada ważnego biletu lub dokumentu uprawniającego do bezpłatnych przejazdów, w pierwszej kolejności po wejściu do pojazdu lub wchodząc do strefy biletowej metra jest obowiązany skasować/aktywować bilet oraz upewnić się, że kasownik potwierdził fakt skasowania/aktywowania biletu zielonym sygnałem świetlnym i krótkim sygnałem dźwiękowym. Wyjątek stanowią bilety występujące w formie biletu pojazdowego lub w formie innego nośnika zaakceptowanego przez ZTM, które nie wymagają skasowania w kasowniku". Zgodnie z § 9 "kontrola biletów rozpoczyna się co do zasady po odjeździe pojazdu z przystanku".
Zdania w tej sprawie są podzielone. Część internautów staje po stronie kontrolera, część po stronie pasażera. - Bilet powinien być ważny już w autobusie. Niestety kontroler miał rację - pisze Mateusz. - Bilet kupuje się, zanim wejdzie się do pojazdu - dodaje Katrina. - Opisujący sprawę kupił bilet prawidłowo. To tak jakby wszedł i kupił bilet w biletomacie, jest to taka sama sytuacja - zaznacza natomiast Konrad.
Spór rozstrzygnie się w sądzie?
(mk)