Tam, gdzie rodzi się zazdrość
autor: | Edyta Świętek |
wydawnictwo: | Replika |
wydanie: | Zakrzewo |
data: | 21 sierpnia 2018 |
forma: | książka, okładka miękka ze skrzydełkami |
wymiary: | 130 × 200 mm |
liczba stron: | 320 |
ISBN: | 978-83-7674720-0 |
Inne formy i wydania
książka, okładka miękka ze skrzydełkami | 2015.08.11 |
e-book (epub, mobipocket) | 2015.08.11 |
książka, okładka miękka ze skrzydełkami | 2018.08.21 |
Związek Darii i Marka z trudem można nazwać szczęśliwym. Młodzi małżonkowie nie darzą się nawzajem zaufaniem i boją się mówić wprost o swoich uczuciach. Marek, przekonany, że żona zgodziła się na ślub wyłącznie z rozsądku, po ściągnięciu jej do Krakowa wprost szaleje z zazdrości i strachu, że dziewczyna w końcu zdecyduje się go zostawić.
W tym czasie Daria i jej brat zmagają się z wciąż żywymi demonami przeszłości. Choć wieloletni rywal ich ojca zginął, ktoś dowiedział się o wydarzeniach znad urwiska i teraz próbuje zaszantażować rodzeństwo. Okazuje się, że dawne urazy nie wygasły i tajemniczy wróg wciąż zrobi wszystko, aby zaszkodzić rodzinie Hajdukiewiczów. Jedynym ratunkiem dla Darii może okazać się jej mąż, tylko czy on jest jeszcze zainteresowany trwaniem ich związku?
Emocjonująca historia zbudowana w atmosferze nieustającego napięcia i zagrożenia. Opowiada o chorej zazdrości i braku zaufania, miłości i przebaczeniu, a także o zwycięskiej walce dobra ze złem. Polecam!
Krystyna Meszka, autorka bloga: cyrysia.blogspot.com
Prolog
- Ja, Marek Michał, biorę ciebie, Dario Danuto, za żonę, i ślubuję ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz to, że cię nie opuszczę aż do śmierci. Tak mi dopomóż Panie Boże Wszechmogący w Trójcy Jedyny i Wszyscy Święci.
Spojrzał w jej zielone tęczówki, dostrzegł w nich powagę. Daria była skupiona. To był ostatni moment, w którym mogła się wycofać, albo by coś niespodziewanego zakłóciło ceremonię. O to ostatnie się nie martwił - Remigiusz czuwał nad wszystkim.
Początkowo Marek planował, że przyjaciel zostanie jego drużbą, lecz uznał za rozsądniejsze obsadzenie w tej zaszczytnej roli kalekiego brata Darii. Remigiusz może być ojcem chrzestnym ich pierwszego dziecka - to o wiele donioślejszy gest.
- Ja, Daria Danuta - głos dziewczyny zadrżał nieznacznie - biorę ciebie, Marku Michale, za męża, i ślubuję ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz to, że cię nie opuszczę aż do śmierci. Tak mi dopomóż Panie Boże Wszechmogący w Trójcy Jedyny i Wszyscy Święci.
Stało się - wypowiedziała te słowa, dla niej tak bardzo wiążące.
Spojrzała niepewnie na swojego świeżo poślubionego męża. Wyglądał na rozluźnionego i przepełnionego szczęściem, jego wzrok był niezwykle ciepły. Zadrżała, czując metaliczny dotyk prostej, klasycznej obrączki z platyny. Widziała, jak chwilę wcześniej Marek wstrzymał oddech, gdy przyszedł czas na jej przysięgę ślubną.
Mój mąż - pomyślała.
Jeszcze nie mogła ogarnąć tego myślami. Nie dowierzała, że stało się coś tak nieodwołalnego i ważnego w jej życiu.
Mężczyzna odetchnął z ulgą, gdy poczuł chłód obrączki na palcu. Przycisnął krążek do ust. Daria, praktykująca katoliczka, na pewno wypowiedziała tekst przysięgi z głębokim przekonaniem, że jest nim związana aż do śmierci. O nic innego mu nie chodziło. Pragnął tylko, aby należała do niego: bezwarunkowo i niepodzielnie - już na zawsze. Aby nie odeszła, gdy spotka kogoś, kto wyda jej się bardziej atrakcyjny. Wiedział bowiem, że świat, w który zabierze ją po powrocie z podróży poślubnej, będzie pełen pokus.
Widział reakcje swoich przyjaciół, gdy dzień wcześniej, wieczorem, przedstawił im swoją narzeczoną. Kordian Radecki, Alex Ostrowsky - ci dwaj zachowali się przyzwoicie, lecz ich żony były olśniewająco piękne i inteligentne, więc oni chyba jeszcze nie czuli pokusy, aby szukać przygód. Inni mężczyźni nie omieszkali wyrazić głośno swojego zachwytu nad Darią.
Wszak czyż nie o to mu chodziło? Chciał mieć żonę równie piękną, co Aleksandra Ostrowska, inteligentną jak Nina Strega-Radecka, a przy tym wierną i oddaną tylko jemu. Teraz miał gwarancję tej wierności wyrażoną na dwa sposoby: pierwszym była głęboka wiara Darii, a drugim, równie ważnym, weksle zamknięte w jego sejfie. Mógł sobie pozwolić na filantropię, oddał Hajdukiewiczom rezydencję oraz hotel - weksle miały zagwarantować, że Daria nie wystrychnie go na dudka, gdy już się nim znudzi.
Danuta osuszyła chusteczką łzy i zerknęła na męża. Ze wzruszeniem zauważyła, że i on ukradkiem ociera oczy.
- Mój Boże - załkała. - Ona jest taka krucha i delikatna. Spójrz tylko na nich.
- Nic innego nie robię od jakiegoś czasu - odparł Jerzy.
Marek, jak przystało na członka elitarnego Bractwa Kurkowego, podczas uroczystości zaślubin wystąpił w staropolskim stroju szlacheckim, podobnie zresztą jak znaczna część gości weselnych.
W bezcennym, ręcznie szytym, karmazynowym żupanie oraz kontuszu sprawiał wrażenie jeszcze roślejszego, ponadto wzrostu dodała mu wspaniała czapka z futrzanym otokiem i pawimi piórami. Daria, mimo że była dosyć wysoka, wyglądała przy Marku jak wiotka trzcinka. Miała na sobie suknię całą z koronek, dopasowaną w talii i delikatnie rozkloszowaną, wykończoną prześlicznym trenem. W tym stroju wydawała się nie tylko wyższa, ale i również o wiele szczuplejsza niż w rzeczywistości.
- Oni są tacy piękni - powiedział ktoś z tyłu półgłosem.
Pani Hajdukiewicz wcale nie uważała, aby Marek był pięknym mężczyzną. Owszem, może i był wysoki oraz postawny - jego potężna postura, podkreślona wspaniałym strojem, budziła respekt - lecz cóż, daleko mu było do Łukasza. Kobieta stwierdziła, że prawdopodobnie nigdy w życiu nie zrozumie, dlaczego jej córka wybrała tego człowieka. Nie dorastał do pięt Zagórnemu. Był nikim innym, jak zwyczajnym nuworyszem, i zapewne całe to Bractwo Kurkowe nie przyjęłoby go do swojego grona, gdyby nie jego majątek.
Danka, zerkając na przytłaczającą sylwetkę zięcia, nie mogła wyzbyć się troski o Darię. Bała się, że mężczyzna może skrzywdzić tę eteryczną istotę w najbardziej prozaiczny sposób, poprzez swoją miażdżącą przewagę fizyczną.
Nie wszyscy goście weselni podzielali zachwyt nad młodą parą. Był pośród nich ktoś jeszcze - niczym
wilk w owczej skórze. W złowrogim spojrzeniu połyskiwała żądza zemsty, a życzenia dla świeżo poślubionych małżonków nie miały ani krzty życzliwości.
Cieszcie się, póki możecie! Pewnego dnia pomszczę krzywdy mojego ojca. Odzyskam nasze dziedzictwo i wyślę przed oblicze diabła ostatnich Hajdukiewiczów.
Na sąsiedniej półce
-
[ książka, e-book ]Lato o smaku miłościEdyta Świętek
-
[ książka ]KPL Saga Krynicka (4 pak) Sekrety kobiecych dusz + Fantazje niewinnych lat + Porywy namiętnych serc + Uroki promiennych dniEdyta Świętek
-
[ książka, e-book ]Uroki promiennych dni Saga krynicka, część IVEdyta Świętek
-
[ książka ]KPL - Saga Krynicka. Sekrety kobiecych dusz + Fantazje niewinnych lat + Porywy namiętnych sercEdyta Świętek
-
[ książka, e-book ]Porywy namiętnych serc. Saga krynicka, część IIIEdyta Świętek
-
[ książka, e-book ]Fantazje niewinnych lat. Saga krynicka, część IIEdyta Świętek
-
[ książka, e-book ]Sekrety kobiecych dusz Saga krynicka, część IEdyta Świętek
-
[ książka ]Cień burzowych chmur. Spacer Aleją Róż t. 1Edyta Świętek
-
[ książka, e-book ]Pociąg do życiaEdyta Świętek
-
[ książka, e-book ]PrzezroczysteEdyta Świętek
-
[ książka, e-book ]Nie pora na łzy. Nowe czasyEdyta Świętek
-
[ książka, e-book ]Przeminą smutne dni. Nowe czasyEdyta Świętek
LINKI SPONSOROWANE