REKLAMA

Białołęka

samorząd »

 

Krótka powyborcza cisza

  15 grudnia 2006

Wszystko ma swój początek i koniec, tak i kampania wyborcza. Jesteśmy po wyborach, jedni stracili, inni zyskali (szczegóły "Echo" nr 23). To zwykła kolej losu.

REKLAMA


Autor jest wiceburmistrzem dzielnicy Białołęka, prezesem Towarzystwa Przyjaciół Białołęki
Zmieniają się preferencje, oczekiwania, nadzieje. Ale tak jak w kampanii, sympatycy jednych opluwają faworytów innych. Umilkli, może na chwilę, przepo-wiadacze przyszłości, ale trwa typowanie kandy-datów na funkcje, kto będzie w radzie, a kto w zarządzie. Forum huczało od porad, kto z kim, za co, po co, itd. Tak zwyczajnie, jak to u nas - po polsku. Wizje rozwoju i zmian na Białołęce zgłaszali wszyscy kandydaci. Partie i ugrupowania formowały progra-my lepsze lub gorsze, którym ocenę wystawili wy-borcy w głosowaniu. Nie ulega wątpliwości, że biało-łęczanie nie chcieli dłużej obiecanek. Każdemu z nas tak po prostu szkoda każdego dnia życia, nie mówiąc o czterech latach. Jestem przekonany, że chyba władze PiS-u miały świadomość, że wiele nie zrobią. Nawet nie przez niechęć. Po prostu przez brak umie-jętności. Do radykalnych reform trzeba mieć przygo-towanych fachowców. Nie sprawdziło się powiedze-nie, że jakoś to będzie. Tu pękło w łańcuchu ogniwo. I tyle.

Co dalej? Rada dzielnicy, zgodnie z wolą wyborców składa się z ludzi innego pokroju niż poprzednia. Wkroczyli młodzi, a ze starszych wiekiem zostali doświad-czeni byli radni gminy, dzielnicy, miasta. Młodość plus doświadczenie - najlepsze zestawienie. Młodzi teraz stanowią większość, średnia wieku radnych 40 lat, pod-czas gdy w poprzedniej kadencji - 47. Wybrany przewodniczący rady dzielnicy Paweł Tyburc (PO) to młodość, a jego zastępca Krzysztof Nalbert (LiD) to doświad-czenie. Na drugiej sesji czeka nas powołanie kolejnych zastępców przewodniczą-cego rady, komisji problemowych i zarządu dzielnicy. Sądzę, że wspólnie wszyscy ponownie dokonają analizy haseł wyborczych, priorytetów, możliwości ich realizacji w czasie, uwzględniając stan środków finansowych, którymi przyjdzie gospo-darować. Uwzględnią możliwości modyfikacji budżetu na 2007 i przystąpią do pracy. Tego oczekuje Białołęka. Teraz trzeba popularność uzyskaną w wyborach przenieść na czyny, które potwierdzą trafność wyborów. Do zrobienia jest dużo. Jestem przekonany, że włączą się także mieszkańcy. Będą podpowiadać, wspierać radą, niekiedy ganić, ale w gruncie rzeczy pomagać. Dla wspólnego dobra. Potrzeba trochę czasu na dotarcie się nowego zespołu, pewnie też trochę wyrozu-miałości. Przekonany jestem, że będzie dobrze, że osiągniemy zakładane efekty.

Andrzej Opolski

P.S. Dziękuję swym sympatykom, którzy zauważyli moją pracę w poprzedniej ka-dencji i wsparli mnie w wyborczych bojach. Pamiętam, co obiecałem.

 

REKLAMA

Komentarze

Ten artykuł nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Twój może być pierwszy...

LINKI SPONSOROWANE

REKLAMA

Wstąp do księgarni

REKLAMA

Najnowsze informacje na TuBiałołęka

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Najchętniej czytane na TuBiałołęka

Misz@masz

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

Butelki dla dzieci Kambukka
Kambukka Reno

REKLAMA

AMBRA - Twoje Perfumy
AMBRA - Twoje Perfumy

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Wyjazdy sportowe
Wyjazdy sportowe