Kronika policyjna
24 października 2008
13-letni bandyta. Pijany uderzył w radiowóz. Pół kilograma marihuany. Notoryczny włamywacz. Zmuszał do sprzedaży breloczków
13-letni bandyta
Dwóch małolatów zwabiło rówieśnika do jednej z bram przy ul. Radzymińskiej i go obrabowało. Do na-paści doszło około południa. Na 13-latka napadło dwóch chłopców. Jeden był mu znany z widzenia. Na-pastnicy zaciągnęli chłopca do bramy przy ulicy Ra-dzymińskiej. Tam skradziono mu portfel z pieniędzmi i telefon - wszystko warte około 900 zł. Rysopis mło-dych bandytów szybko trafił po policyjnych patroli. Na jednego z nich trafili przejeżdżający ulicą Gro-dzieńską strażnicy miejscy. Poszukiwany chłopak bawił się telefonem. Zatrzyma-nym chuliganem okazał się 13-letni Adam W. Miał przy sobie ukradzioną koledze komórkę. Jak ustalili policjanci, zaraz po napadzie chłopcy poszli na zakupy. Kupili ubrania, chipsy i napoje. Zatrzymanie drugiego sprawcy rozboju jest tylko kwestią czasu.Pijany uderzył w radiowóz
23-letni Adam P. po pijanemu uderzył w radiowóz. Policjant z poważnymi urazami głowy trafił do szpi-tala. Do wypadku doszło kilka minut przed 21.00. Ja-dący ulicą Borzymowską ford na skrzyżowaniu z ulicą Wincentego nie ustąpił pierwszeństwa i zderzył się z prawidłowo jadącym radiowozem. Okazało się, że po-wodem wypadku był alkohol. Kierowca forda, Adam P. miał około dwóch promili we krwi. Dwóch policjan-tów z Targówka trafiło do szpitala. Jeden z nich po opatrzeniu głowy został puszczony do domu. Drugi doznał poważnych urazów głowy oraz kolana i został zatrzymany w szpitalu. Pięć lat temu Adam P. został zatrzyma-ny na prowadzeniu po pijanemu. Nic go ta sytuacja nie nauczyła. Teraz grozi mu nawet osiem lat pozbawienia wolności.Pół kilograma marihuany
Od pewnego czasu policjanci z Targówka obserwowali mieszkańca bloku przy ulicy Smoleńskiej. W końcu zdecydowali się przeszukać mieszkanie. Znaleźli w nim niemal pół kilograma marihuany, wagę elektro-niczną, torebki foliowe z zapięciem strunowym, atra-pę pistoletu Glock oraz kilka telefonów komórko-wych. 20-letni Aleksander K. odpowie za posiadanie narkotyków. Zastosowano wobec niego dozór policyj-ny. Policjanci ustalają komu Aleksander K. sprzeda-wał narkotyki oraz czy znaleziona atrapa broni posłużyła mu do popełnienia jakie-goś przestępstwa (np. napadu).Notoryczny włamywacz
Na parkingu przy ul. Gajkowicza policjanci złapali na gorącym uczynku złodzieja. Mężczyzna wybił w sa-mochodzie szybę i szybkim ruchem wyciągnął z golfa radio, po czym próbował uciec. Wpadł jednak w ręce policji. 27-letni Mariusz P. w chwili zatrzymania miał przy sobie śrubokręt, latarkę, scyzoryk i skradziony przed momentem radioodtwarzacz. W komendzie na Chodeckiej okazało się, że to notoryczny włamywacz. 27-latek przyznał się do popełnienia aż siedmiu po-dobnych przestępstw.Zmuszał do sprzedaży breloczków
Do komisariatu przy ulicy Chodeckiej zgłosiła się głuchoniema kobieta, ponieważ mężczyzna, u którego pomieszkiwała, groził jej pobiciem i wywiezieniem do lasu. Policjanci ustalili, że pokrzywdzona przyjechała do Warszawy w celach zarobko-wych. Znalazła schronienie u swojego pracodawcy, który podobnie jak ona był głu-choniemy. Sprzedawała breloczki. Kiedy chciała zrezygnować z pracy, szef nie wy-raził na to zgody. Groził jej, że ją pobije i wywiezie do lasu. Schował jej także wszystkie osobiste rzeczy oraz telefon, aby uniemożliwić powrót do domu i kontakt z rodziną. Policjanci zatrzymali Dariusza K. Grozi mu więzienie.cehadeiwu
na podstawie informacji policji