Komputer i dziecko - przyjaciel czy wróg?
9 maja 2003
Coraz częściej już przedszkolaki lepiej posługują się myszką i klawiaturą niż plasteliną i kredkami. Programy komputerowe uczą je czytać i liczyć. Nie pozostaje to jednak bez wpływu na zdrowie dzieci.
Gry przenoszą w niezwykły i fascynujący świat, w którym dziecko jest głównym bohaterem i przeżywa niezwykłe przygody. Walczy z dziwnymi stworami, znajduje cenne skarby. To nie wszystko. Poznaje litery i cyfry, uczy się angielskiego, dowiaduje, jak żyją egzotyczne zwierzęta. Wydawałoby się, że to wspaniale, bo komputer rozwija i uczy. A jednak psychologowie są innego zdania i odradzają rodzicom zbyt wczesne sadzanie dzieci przed monitorem i do tego na wiele godzin. Dlaczego? Bo komputer, tak jak telewizja, może uzależnić dziecko od siebie, szybko stając się najważniejszym zajęciem. Małego człowieka przestają cieszyć gry planszowe i książki, bo w porównaniu z grami komputerowymi wydają się nudne. Na dodatek komputer często zastępuje maluchowi rodziców. To on, a nie rodzice, za każdym razem chwali go za dobre wykonanie zadania. Zdarza się, że dzieci swą potrzebę miłości przelewają na komputer.
Najbardziej zagrożone uzależnieniem są dzieci, które bardzo wcześnie posadzono przed monitorem. Rodzice mogą mieć poważne problemy z oderwaniem ich od komputera, zachęcenia do sięgnięcia po książkę czy układankę. Psychologowie są tymczasem przekonani, że dziecko w wieku przedszkolnym powinno poznawać świat wszystkimi zmysłami. Komputerowe gry edukacyjne uczą co prawda na przykład rozpoznawania kształtów czy kolorów, jednak dziecko łatwiej odróżni kulę od kwadratu, jeśli oba przedmioty weźmie do ręki. Obraz na ekranie tego nie zapewni.
Jak stwierdzili amerykańscy psychologowie, siedmiolatek już po 20 minutach gry traci poczucie, co jest prawdą, gdy wchodzi w wirtualny świat. Widząc, że na przykład zabity pies wstaje, a potem ma drugie, trzecie, czwarte i kolejne życia, dochodzi do wniosku, że tak samo jest w rzeczywistości! To bardzo niebezpieczne.
Dlatego, jak we wszystkim, i w tym przypadku konieczny jest umiar. Rodzice muszą pamiętać, by komputer nie zastępował dziecku spotkań z kolegami, jazdy na rowerze, zabaw na boisku, lepienia z modeliny, czytania książek, rysowania kredkami, malowania. Jednocześnie trzeba przyznać, że komputerowe gry strategiczne podnoszą poziom inteligencji IQ, uczą logicznego myślenia, spostrzegawczości, umiejętności błyskawicznego podejmowania decyzji. Dzieci, które spędzają czas przed monitorem w sposób wyważony, dysponują większą wiedzą od kolegów, którzy dostępu do komputera nie mają. Docierają do informacji niedostępnych dla rówieśników, na przykład znają budowę ludzkiego ciała, sporo wiedzą o kosmosie i tajemnicach morskich głębin. Rodzice powinni starać się, by zdobytą za pośrednictwem komputera wiedzę, pokazać też w innej formie, na przykład w książce, na pocztówce, udostępniając jakiś okaz, na przykład muszlę czy globus.
Komputer na plus |
|
Komputer na minus |
|
jk