Kłamczuchy
16 stycznia 2009
Co zrobić, kiedy zgubiliśmy telefon i nie wiemy, gdzie go szukać? Niech szukają go profesjonaliści - policjanci. Trzeba tylko wymyślić wiarygodną bajkę...
Anna B. zeznała, iż straciła telefon komórkowy, kiedy wracała z pracy. Twier-dziła, że ją napadnięto. Prawda była inna - telefon po prostu zgubiła. Chciała go odzyskać z pomocą policjantów.
Tomasz Z. miał więcej fantazji i barwnie opisywał funkcjonariuszom szczegóły swojego pobicia. - Bili, a potem zabrali mi wszystko - pieniądze i telefon - łkał na komisariacie. Nie dopracował jednego szczegółu - na ciele nie miał najmniejszego nawet zadrapania. Z każdą minutą jego zeznania były coraz bardziej niespójne i absurdalne, wreszcie przyznał się do kłamstwa. Ale przecież nic się nie stało. Chciał tylko, żeby policja odzyskała jego telefon...
Janusz Sz. wymyślił jeszcze inną historię. - Podeszło do mnie dwóch niezna-jomych z prośbą o udostępnienie telefonu. Chciałem pomóc i pożyczyłem im go na chwilę. Byli to jednak oszuści i uciekli z komórką - opowiadał policjantom. Śledztwo wykazało jednak, że to pan Janusz był oszustem. Jego pobudki były proste - chciał odzyskać zgubiony telefon.
Każda z tych osób odpowie za złożenie zawiadomienia o niepopełnionym prze-stępstwie. Grozi za to kara do trzech lat pozbawienia wolności.
cehadeiwu
na podstawie informacji policji